Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Need for Speed Heat bez Toyoty, bo gra "promuje nielegalne wyścigi". Zabawna odpowiedź EA

„Pfft, nerdy”.

Na niedawno opublikowanej przez EA pełnej liście samochodów w Need for Speed Heat brakuje modeli Toyoty. Firma zrezygnowała z udzielenia licencji, ponieważ nie chce promować „nielegalnych wyścigów”.

Brytyjski oddział koncernu przekazał stanowisko na Twitterze - w odpowiedzi na wpis jednego z użytkowników, który zapytał, czemu aut japońskiego producenta brakuje w zestawieniu.

Zobacz na YouTube

„Nie ma nas tam. Możesz nas natomiast znaleźć w Gran Turismo Sport, które nie promuje nielegalnych wyścigów ulicznych” - głosił niedostępny już post na Twitterze, którego kopię zachowano w formie zrzutu ekranu.

Na zarzut odpowiedziało samo Electronic Arts, posługując się oficjalnym kontem Need for Speed. „Pfft, nerdy” - napisał wydawca gry, po czym Toyota usunęła swój wpis.

Po wypowiedzi japońskiego koncernu o promowaniu nielegalnych wyścigów, wielu użytkowników Twittera zarzuciło firmie hipokryzję. Samochody Toyoty pojawiały się już bowiem w poprzednich odsłonach Need for Speed - przykładem Supra SZ-R w odsłonie serii bez podtytułu, z 2015 roku.

Zwrócono też uwagę na model Supra MK IV, który był jednym z głównych aut przedstawionych w filmie „Szybcy i wściekli”, opowiadającym właśnie o ulicznych wyścigach. Do tego Supra rocznik 2020, którą widziano już na planie „Szybkich i wściekłych 9”.

Need for Speed Heat zadebiutuje 8 listopada na PC, PlayStation 4 i Xbox One. Oprócz nielegalnych zawodów nocnych, w grze weźmiemy udział również w zmaganiach za dnia.

Źródło: Game Revolution

Następnie: FIFA 20 - mecz na dachu w nowym gameplayu z trybu Volta

Read this next