Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Avatar od Ubisoftu nie spełnia oczekiwań? Sklepy przeceniają grę prawie o połowę

Niecałe dwa tygodnie od premiery.

Wygląda na to, że Avatar: Frontiers of Pandora, czyli niedawno wydana gra akcji od Ubisoftu wyraźnie inspirowana mechanikami serii Far Cry, nie radzi sobie na rynku zbyt dobrze. Pomimo, wydawać by się mogło, ciepłego przyjęcia wśród graczy, niektóre sklepy znacząco obniżyły cenę tytułu i to niedługo po premierze.

Jak zauważyła redakcja dwutygodnika Forbes, w przecenach przodują głównie amerykańskie punkty sprzedaży. Podczas gdy w większości sklepów cenę obniżono do 50 dolarów (około 199 zł nie wliczając podatku) - co stanowi przecenę o ok. 29 procent - to sieć elektromarketów Best Buy postanowiła sprzedawać tytuł już za 40 dolarów (ok. 160 zł nie wliczając podatku), czyli aż 42 procent taniej.

Chociaż na wprowadzenie rabatów niemal z pewnością wpłynęły zbliżające się święta - a tym samym kupowanie prezentów - to tak znaczne promocje w zaledwie 12 dni od premiery tytułu są raczej rzadko spotykanym zjawiskiem i zwykle oznaczają niskie zainteresowanie produkcją, a tym samym wieloma egzemplarzami zalegającymi w magazynach. Warto jednocześnie zauważyć, że okazje dotyczą tylko fizycznego wydania na PS5 oraz Xbox Series X.

W dystrybucji cyfrowej - gdzie ceny kontroluje bezpośrednio Ubisoft - kwota, jaką musimy zapłacić za tytuł nadal wynosi pełne 70 dolarów, zatem obniżki cen to najwyraźniej inicjatywa sklepów, a nie zaplanowana akcja wyprzedażowa wydawcy. Warto dodać również, że według agregatora Metacritic produkcja została ciepło przyjeta przez graczy, zyskując nawet lepsze oceny społeczności niż ostatnie odsłony Far Cry.

Przypomnijmy, że - dla porównania - w 2018 roku znaczne kontrowersje wśród fanów wzbudziła szybka obniżka ceny Shadow of The Tomb Raider. Zaledwie nieco ponad miesiąc po premierze tytułu wydawca zdecydował się zorganizować wyprzedaż na Steamie, w ramach której można było nabyć grę - tak jak w wypadku Avatara - niemal o połowę taniej.

Karta produktu stała się celem bombardowania niskimi ocenami, gdzie gracze akcentowali swoją frustrację faktem, że zaledwie kilka dni wcześniej zapłacili za tytuł dużo więcej. Wygląda jednak na to, że w wypadku Avatara raczej nikt nie zamierza podejmować aż tak drastycznych kroków.

Read this next