Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Nowy Battlefield rozgrywa się podobno w czasach współczesnych, wraca do korzeni i powalczy z Warzone

By wstać z kolan po 2042.

O kolejnej odsłonie serii Battlefield nie wiemy właściwie nic, ale w sieci pojawił się raport, którego treść zapewne spodoba się fanom cyklu - przynajmniej po części. Leaker mówi między innymi o powrocie do korzeni i... trybie battle royale.

Leaker to nie byle jaki, bo mowa o Tomie Hendersonie, który był głównym i sprawdzonym źródłem wieści o Battlefield 2042. Na długo przed oficjalnymi ogłoszeniami ujawnił on setting gry i regularnie dzielił się szczegółami, które okazały się potem zgodne z prawdą. Można więc założyć, że w przypadku kolejnego, nienazwanego jeszcze Battlefielda będzie podobnie.

To może spodobać się fanom serii. Wracają klasy i współczesna wojna

Według informacji pozyskanych przez Insider Gaming, aktualne plany EA zakładają wydanie kolejnego Battlefielda w październiku 2025 roku. Pod pewnym względem gra ma wrócić do korzeni - mowa o 64-osobowych meczach, powrocie czterech klas żołnierzy i przebudowaniu systemu zniszczeń.

Wielu graczy czeka na powrót klimatu „trójki” i „czwórki”

To właśnie odejście od tradycyjnych filarów serii było jedną z przyczyn upadku Battlefield 2042. Twórcy zdecydowali się na 128-osobowe mecze i odejście od klas na rzecz indywidualnych operatorów. System destrukcji też nie jest w grze zbyt imponujący, a przez lata był to przecież symbol marki.

Akcję nowej odsłony umiejscowiono podobno w czasach współczesnych, zahaczających o niedaleką przyszłość - mowa o latach 2025-2030. Twórcy stawiają mocny akcent na nowoczesną technologię militarną. Przywodzi to nieco na myśl wyposażenie z BF 2042.

Nowy Battlefield ma powalczyć z Warzone. Będzie darmowy tryb battle royale

Pierwsze podejście serii Battlefield do gatunku battle royale udało się co najwyżej średnio - mowa o trybie Firestorm w Battlefield 5. Nie zrażone porażką - i zachęcone sukcesem Call of Duty Warzone - EA chce najwyraźniej spróbować jeszcze raz.

Czy ktoś jeszcze pamięta Firestorm z Battlefield 5?

Nad trybem battle royale pracuje podobno studio Ripple Effect. Plany są wzorowane na Warzone: ma to być darmowy tytuł wpisany w główną odsłonę serii. Za pomysłem stoi rzekomo Byron Beede, który wcześniej przewodził działowi live service w Call of Duty. Teraz obejmuje natomiast stanowisko głównego menedżera marki Battlefield.

Aktualnie deweloperzy pracują nad dwoma trybami. Pierwszy to klasyczna rozgrywka battle royale, a drugi, zwany Gauntlet, wymaga od oddziałów wykonywania celów na mapie. Po każdej misji oddział z najmniejszą liczbą punktów odpadnie z meczu.

Read this next