Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Plaga oszustów w Palworld. Kradną stworki i zabijają graczy

Twórcy odpowiadają patchem.

Palworld jest drugą w historii grą na Steamie, która przekroczyła pułap 2 milionów graczy jednocześnie. Za ogromną popularnością idzie jednak problem dotyczący niemal wszystkich produkcji sieciowych - oszuści.

W przypadku opisywanego tytułu nie mówimy na razie o rywalizacji (tryby PvP planowane są na późniejszy etap rozwoju), lecz cheaterzy już teraz „grasują” na publicznych serwerach, uprzykrzając życie uczciwie grającym.

„Na obecną chwilę potwierdzamy, że niektórzy gracze oszukują na oficjalnym serwerze. Wydamy patch, gdy tylko będzie gotowy, ale aktualnie trudno jest całkowicie zapobiec wszelkim próbom tego typu” - napisali deweloperzy w komunikacie zamieszczonym w serwisie X.

„Zamierzamy nadal koncentrować się na bezpieczeństwie i dążyć do stworzenia środowiska, w którym każdy może grać ze spokojem” - dodają deweloperzy z Japonii. „Szczerze przepraszamy wszystkich poszkodowanych tym incydentem”.

Zobacz na YouTube

Stosowna aktualizacja ukazała się już wczoraj, wprowadzając „środki zaradcze” i łatając także problemy z ekranami ładowania, wyświetlaniem świata, niewłaściwym tekstem i tak dalej. Walka z cheaterami w grach sieciowych nigdy się jednak nie kończy i można bezpiecznie założyć, że do prób oszukiwania będzie dochodzić w przyszłości.

Na forum gry w serwisie Reddit nie brakuje raportów i wydaje się, że trudno nazwać je „incydentem”. Niektórzy gracze narzekają, że zostali zabici, co teoretycznie nie powinno być możliwe - PvP jeszcze w tej produkcji nie ma. Są też doniesienia na temat „losowego kolesia na 16 poziomie doświadczenia”, który zaczął po prostu kraść oswojone stworki. Jeden z takich przypadków ma nawet dowodowy materiał wideo.

„Ciekawie” brzmi również historia oszusta, który sam dodał się do gildii, mianował się jej przywódcę, a następnie zabrał się za rujnowanie bazy nieszczęśnika. Na koniec „przeprosił”, spawnując szereg zasobów i broni w ramach „zadośćuczynienia”.

Jak to często bywa w przypadku podobnych problemów, jeden z ekspertów sugeruje, że źródłem problemu jest fakt, iż Palworld większość danych przechowuje po stronie klienta, a nie na serwerach. To - w połączeniu z rzadkim weryfikowaniem poprawności informacji - ułatwia życie cheaterom.

Read this next