Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Disney także nie chce rozmawiać o remake'u Knights of the Old Republic

Powstaje czy nie?

Czy remake Star Wars: Knights of the Old Republic powstaje, czy też nie? O projekcie nie chce rozmawiać szef firmy wydawniczej Embracer Group, a wodę w usta nabrał także Disney, właściciele licencji.

Serwis Axios miał okazję porozmawiać z Seanem Shoptawem, szefem działu gier w amerykańskiej korporacji. Nie mogło obyć się bez poruszenia tematu odświeżonej wersji kultowego klasyka RPG.

- Nie mogę powiedzieć zbyt wiele z powodów, które - jak mam nadzieję - są oczywiste, ale KotOR pozostaje oczywiście bardzo popularną grą, z której jesteśmy bardzo dumni i która naszym zdaniem nadal cieszy się zainteresowaniem - przyznał. - Na tym zakończę.

Wydaje się, że powody, o których wspomina Shoptaw, nie są jednak „oczywiste”. Czy menedżer nie może poruszyć tematu, ponieważ prace trwają, czy też przeciwnie - ponieważ nie są obecnie prowadzone? Tego niestety nie wiemy i pozostaje mieć nadzieję, że chodzi o tę pierwszą opcję.

Jeśli o plotkach mowa, menedżer skomentował także powracające co jakiś czas doniesienia, jakoby Disney był zainteresowany przejęciem Electronic Arts, by „na poważnie” wrócić do produkcji gier. W odpowiedzi rozmówca podał listę tytułów od zewnętrznych deweloperów, jak Star Wars Jedi: Ocalały czy Disney Dreamlight Valley.

- Nie można po prostu stwierdzić, że Disney mógłby wszystko to wyprodukować własnymi siłami. Jesteśmy bardzo zadowoleni z obecnej pozycji strategicznej i tego, co robimy - wyjaśnił. To wydaje się sugerować, że korporacja jest zadowolona z dalszego oddawania licencji w obce ręce, jak stało się choćby z grą Indiana Jones od Bethesdy.

Ten tytuł miał pierwotnie ukazać się także na PlayStation 5, lecz po przejęciu Bethesdy przez Microsoft umowę renegocjowano i teraz mowa już tylko o PC i Xboksach.

- Xbox to nadal jeden z większych rynków dla gier i nie czuliśmy, że zbytnio kogoś wykluczymy - mówił Shoptaw. - Uważamy, że gra nadal trafi to szerokiej grupy odbiorców, a miało to także sens z finansowego i strategicznego punktu widzenia.

Read this next