Skip to main content

Zamów kolekcjonerski ALMANACH i odbierz darmową grę na GOG

Odkryj gatunek gier przygodowych, które oczarowały świat.

Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Baldur's Gate 3 nie będzie wzorem dla nowych gier - uważa szef studia

Dzieło Larian Studios jest zbyt specyficzne.

Nawet sam Swen Vincke - szef Larian Studios, a więc twórców Baldur's Gate 3 - uważa, że kontynuacja kultowej serii nie będzie wyznacznikiem dla kolejnych gier RPG. Jak wyjaśnia, dzieło belgijskiego studia jest po prostu zbyt specyficzne.

Temat może brzmieć znajomo, gdyż został podjęty jakiś czas temu przez Xalaviera Nelsona Jr. ze Strange Scaffold. Deweloper przyznał w jednym z wpisów, że docenia prace i wysiłki studia Larian, podkreślając jednocześnie, że Baldur's Gate 3 nie stanie się nagle wzorem dla innych deweloperów. Jak się okazuje, Vincke wychodzi z podobnego założenia.

- Jeśli chodzi o standardy, one ciagle się zmieniają, więc nie sądzę, że jest to coś, czym ludzie powinni się martwić [w przypadku Baldur's Gate 3] - mówił w podcaście Friends Per Second. - Nasze gry są bardzo specyficzne, bo chcieliśmy żeby takie były. Specjalizujemy się w tym, to nasz rodowód. Robimy je już od 20 lat - dodał, cytowany przez serwis PCGamesN.

Vincke porównał premierę Baldur's Gate 3 do początków historii cyklu Assassin's Creed. Jak wyjaśnił, w przeszłości ludzie obawiali się, że sukces nowej marki Ubisoftu sprawi, iż wszystkie gry będą przypominały właśnie serię o zakonie zabójców. - Minęło sporo lat, a obok cyklu Assassin's Creed istnieje masa innych produkcji - mówił dalej.

Nie da się ukryć, że nowej odsłonie Baldur's Gate daleko do tytułu „zwyczajnego”. Nad grą pracuje ponad 400 deweloperów w siedmiu biurach rozlokowanych po całym świecie, a co jeszcze bardziej wyjątkowe - duży udział w produkcji mieli sami gracze, zaopatrując deweloperów w wartościowy feedback w czasie trwającej ponad trzy lata fazie wczesnego dostępu.

- Nie sądzę, by istniała na świecie gra, o której mówi się, że jest „standardem, którego każdy musi się trzymać”. Może jutro ktoś inny wymyśli coś nowego i fajniejszego. Standardy zmieniają się tak szybko, że nie mają prawa bytu - podsumował Vincke.

Read this next