Baldur’s Gate 3 dostało drugą aktualizacją. Zmieniono epilog Karlach
Subtelna modyfikacja.
Zgodnie z niedawnymi zapowiedziami, studio Larian kontynuuje prace nad Baldur’s Gate 3. Gra dostała drugą większą aktualizację, modyfikującą między innymi zakończenie linii fabularnej Karlach, której losy wielu graczy uznało za wyjątkowo mało satysfakcjonujące.
Zaczynając jednak od nowości pozbawionych spoilerów, w obozie pojawiła się na przykład szafa Withersa, za pomocą której możemy usunąć graczy z kooperacji, by kontynuować zabawę samotnie. Lista na Steamie mówi też o ogólnych poprawkach wydajności oraz o redukcji rozmiarów zapisów.
Wyeliminowano kolejną porcję błędów, związanych tym razem - jak się wydaje - głównie z interfejsem użytkownika. Można na przykład pominąć animację wyświetlaną przy awansowaniu na kolejny poziom doświadczenia. Poprawiono też opisy niektórych przycisków.
„Jeśli odeślesz towarzysza do obozu i zepchniesz go w przepaść, Withers będzie teraz w stanie go wskrzesić... Więc będziesz mógł ponownie zepchnąć go w przepaść” - głosi jeden z ciekawszych punktów nowej aktualizacji. Co jednak zmieniło się w przypadku Karlach?
Uwaga na spoilery na temat losów tej postaci poniżej.
Dotychczas zakończenie wątku ognistej bohaterki było bardzo mało satysfakcjonujące i wyjątkowo mało szczęśliwe. Opcje były trzy: śmierć, zamiana w łupieżcę umysłów lub powrót do Avernusa, jednego z poziomów piekła w uniwersum Dungeons & Dragons. Jak widać, nie są to zbyt fortunne okoliczności.
Jeśli postać gracza była w związku z Karlach, mogliśmy wybrać czwartą pozycję: obiecywaliśmy, że wrócimy do piekła razem. Gra wyświetlała następnie czarny ekran, a potem napisy końcowe. Było dziwnie, smutno i nagle. Teraz aktualizacja wprowadziła dodatkową sekwencję. Ta nadal nie jest tak rozbudowana, jak w przypadku kilku innych postaci, ale jest z pewnością lepiej.
Krótki przerywnik filmowy - widoczny powyżej - pokazuje bowiem, jak bohaterka radzi sobie po powrocie na „stare śmieci”. W piekielnej ekipie jest nie tylko postać gracza, ale i Wyll, który może trafić tutaj w ramach zakończenia własnego wątku.
Jest więc lepiej, choć osoby, które liczyły na pełnoprawne, „dobre” zakończenie z pewnością nadal będą rozczarowane. Może w trzeciej aktualizacji?