Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Za porażką The Day Before stała globalna manipulacja bloggerów - sugerują twórcy

Podobno to było dla nich dochodowe.

The Day Before przestało już istnieć, lecz twórcy produkcji z jakiegoś powodu nadal publikują komunikaty. W najnowszym za porażkę tytułu po części obwiniają „bloggerów”, którzy krytykowali grę tylko dlatego, że było to dla nich dochodowe.

Kolejną porcję rewelacji opublikowano w serwisie X. „W ostatnim okresie w sieci pojawiło się sporo dezinformacji, pochodzących rzekomo z nieoficjalnych źródeł” - wyjaśniają deweloperzy ze studia Fntastic, zabierając się za ich dementowanie. Zapewniają między innymi, że „pracowali ciężko i uczciwie przez pięć lat”, nie pobierając ani grosza od fanów i pilnie zwracając wszystkie zakupy, gdy okazało się już, co faktycznie wydano.

Dalej studio informuje, że nadal posiada doskonałe relacje z firmą wydawniczą MytonaFntastic z Nowej Zelandii, a także z zespołem, któremu pomagano niekiedy nawet z kredytami. To zapewne odpowiedź na fakt, że niektóre - sprzeczne - opinie na temat prac nad The Day Before miały pochodzić rzekomo właśnie od byłych pracowników.

Zobacz na YouTube

Następnie mamy ciekawy fragment o tym, kto ostatecznie zarobił na grze. Spoiler: nie byli to twórcy. Pewni bloggerzy zarobili wielkie pieniądze, tworząc fałszywe treści z wielkimi nagłówkami, by od samego początku zdobywać widzów i czytelników, wykorzystując brak informacji na temat gry” - opisuje Fntastic, odkrywając perfidny spisek przebrzydłych „bloggerów”. „Te akcje przełożyły się na gorączkę złota wśród twórców treści ze względu na przedpremierową popularność produkcji”.

Brzmi dość fantastycznie i deweloperzy nie wyjaśniają, dlaczego już po premierze krytyka była kontynuowana. Być może jakość gry była jednak fatalna, o czym - w szczytowym momencie - przekonało się na Steamie ponad 38 tysięcy użytkowników jednocześnie. A może to wszystko wina blogów.

Gdyby nie one, byłoby dużo lepiej - wydaje się sugerować Fntastic. „Zaimplementowaliśmy wszystko, co pokazaliśmy w trailerach, od budowy domu do szczegółowych pojazdów terenowych. Wyłączyliśmy tylko kilka mniejszych opcji, takich jak parkur, ze względu na błędy. Miał wrócić w pełnej wersji” - czytamy w komunikacie.

Jak się okazuje, wszyscy zostaliśmy zmanipulowani negatywnymi materiałami na temat gry. „Kojarzycie eksperyment, w którym proszą o policzenie różowych obiektów w pokoju i nie możecie przypomnieć sobie żadnych niebieskich obiektów? Najważniejsza jest koncentracja” - objaśnia swoje wizje Fntastic. „Negatywna stronniczość określonych bloggerów zarabiających pieniądze na hejcie wpłynęła na postrzeganie gry”.

Read this next