Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Watch Dogs Legion - Luka w pancerzu: rozbrojenie pułapki

Pierwsza misja w ramach rozdziału Albion.

Misja fabularna, którą będziesz mógł rozpocząć po ukończeniu zadania głównego o nazwie Krwawa Mary Kelley. Zacznij od skierowania się do kryjówki i podejdź do stołu z hologramem, dzięki czemu weźmiesz udział w naradzie z agentami. Po jej zakończeniu opuść lokację.

Kolejnym celem będzie udanie się do wyznaczonego punktu w dzielnicy Islington & Hackney, gdzie przebywa niejaki Hamish. Po dotarciu na miejsce wleć dronem użytkowym na dach wskazanego budynku i wkradnij się do huba (1).

Po wejściu w obraz kamery spójrz w prawo i wejdź w interakcję z przełącznikiem (2). Następnie zacznij przestawiać węzły, żeby popłynął przez nie prąd do kolejnych. Kiedy przepuścisz go na prawą stronę zhakuj drugą kamerę (3), dzięki czemu uzyskasz widok na kolejne węzły.

Celem jest doprowadzenie prądu do ostatniego (4) z nich, znajdującego się z prawej strony. W ten sposób wyłączysz pułapkę.

Wróć do agenta i skieruj się do mieszkania, które niedawno rozbroiłeś. Rozpocznie się animacja, po której będziesz musiał uciec z pułapki. Odwróć się i zacznij biec w stronę zaułka (5).

Biegnij ciągle przed siebie, aż dotrzesz do rzeki (6). Wskocz do niej i zacznij płynąć w prawo pod most. W ten sposób pozbędziesz się pościgu, a po uczynieniu tego misja się zakończy.

Następnie: Watch Dogs Legion - W sercu Albionu: Tower, Nigel Cass

Spis treści: Watch Dogs Legion - Poradnik, Solucja

Poprzednio: Watch Dogs Legion - Skok w pustkę: komputer kwantowy

Nie jesteś zalogowany!

Utwórz konto ReedPop, dołącz do naszej społeczności i uzyskaj dostęp do dodatkowych opcji!

W tym artykule

Watch Dogs Legion

PS4, PS5, Xbox One, Xbox Series X/S, PC

Powiązane tematy
O autorze
Awatar Michał Basta

Michał Basta

Senior Guide Writer

Michał pracuje głównie nad poradnikami, ale od czasu do czasu wspiera zespół także innymi tekstami i materiałami.
Komentarze