Śmiertelnie chory fan Marvela zagrał w Midnight Suns na rok przed premierą. Fundacja dziękuje twórcom
Nie każdy bohater nosi pelerynę.
Studio Firaxis Games - twórcy Marvel’s Midnight Suns - spełnili prośbę cierpiącego na nieuleczaną chorobę fana komiksów, aby ten mógł zagrać w najnowszą produkcję, zanim będzie za późno. Deweloperzy postanowili znacznie przyspieszyć produkcję gry, aby spełnić życzenie.
Wzruszającą historię opisuje serwis Gameindustry. Luke Wiltshire - bo tak nazywał się fan - cierpiał na nerwiaka niedojrzałego, czyli rzadki i niestety bardzo groźny nowotwór. Kiedy usłyszał, że nie ma już dla niego żadnych opcji leczenia, spisał listę swoich życzeń przed śmiercią. Jedną z próśb była możliwość zagrania w nadchodzący tytuł, chociaż premiera miała się odbyć dopiero za rok.
Solving Kids’ Cancer - organizacja charytatywna, wspierająca Luke’a i jego rodzinę od początku leczenia - postanowiła spełnić życzenie. Prezes fundacji Gail Jackson opublikowała historię chłopaka na portalu LinkedIn oraz Twitterze. Jak tłumaczy, odzew przerósł jej najśmielsze oczekiwania.
#LukeWasHere & forever in #MidnightSuns 🖤💛
— Marvel's Midnight Suns (@midnightsuns) December 2, 2022
▪️ Our unforgettable story together: https://t.co/cH63lnSJEV
▪️ Please join us in voting for Luke's Legacy film in the Smiley Charity Awards: https://t.co/rS5G6z73ZY pic.twitter.com/Jqb4MWxKGl
„Użytkownicy przesyłali mój post dalej, odezwali się do mnie nawet ludzie z Disneya oraz producenci gier. W końcu skontaktowała się ze mną firma 2K, której wówczas nie znałam. Widzieli mój post i zapytali się, jak mogą pomóc” - tłumaczy Jackson.
W trakcie rozmowy wyszło na jaw, że wówczas nie istniała jeszcze grywalna wersja tytułu, którą można by przedstawić Luke’owi. Dzięki wspólnemu wysiłkowi deweloperów ze studia Firaxis oraz dodatkowej pomocy wydawcy 2K i wydawnictwa Marvel udało się w ciągu doby stworzyć rozbudowane demo, przedstawiające pierwszy rozdział gry. Laptopa z wersją testową osobiście dostarczył chłopakowi Asim Tanvir, menadżer ds. mediów społecznościowych w 2K.
Luke miał nie tylko możliwość zagrania w wyczekiwany tytuł, ale także uwieczniono go w samej grze na dwa sposoby. Podczas rozgrywki można znaleźć drzewo z wyrytym napisam „Luke tu był”, a w napisach końcowych został wymieniony jako konsultant projektu. Ponadto odbył rozmowę z dyrektorem kreatywnym Marvel Games Billem Rosemannem, podczas której zaprezentował deweloperowi swoje szkice superbohaterów.
„2K, Firaxis i Marvel zrobili to wszystko nie dla rozgłosu, czy jakiegokolwiek zysku. Skupili się na Luke’u i tylko na nim. Zrobili to z czystej dobroci serca i najlepszych ludzkich odruchów. Odłożyli na bok wszystkie swoje osobiste i służbowe plany, aby zrobić coś niemożliwego i spełnić marzenie, jakby nie patrzeć, obcej osoby” - tłumaczy Gail Jackson.
Niestety, Luke zmarł 12 listopada 2021 roku w wieku zaledwie 23 lat. Warto jednak zaznaczyć, że sytuacja pozwoliła fundacji Solving Kids’ Cancer zdobyć kontakty w branży gier, dzięki czemu w przyszłości łatwiej będzie spełnić marzenia innych chorych osób, równie zafascynowanych grami co Luke.