Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Serial „Fallout” nie powstaje po to, żeby zadowolić graczy. Reżyser uważa to za próżny wysiłek

Choć sam jest fanem gier.

Jonathan Nolan - reżyser wyczekiwanego serialu „Fallout” - zdaje sobie sprawę z tego, jak wielkim wyzwaniem jest tworzenie adaptacji kultowej serii gier. Jest także świadomy tego, że zadowolenie wszystkich graczy będzie niemożliwe.

Nolan opowiadał o projekcie podczas zorganizowanej niedawno konferencji prasowej, której przysłuchiwała się m.in. redakcja T3. Choć sam jest wielkim miłośnikiem cyklu, jego celem nigdy nie było stworzenie serialu tylko i wyłącznie z myślą o graczach. „Nie sądzę, aby zadowolenie fanów czegokolwiek było możliwe” - powiedział. „Albo zadowolenie kogokolwiek innego niż samego siebie samego”.

Myślę, że musisz po prostu spróbować stworzyć taki serial, jaki chcesz, i liczyć na to, że fani gry odnajdą w nim to, co dla nich najważniejsze. Trzeba zrobić to możliwie najlepiej” - wyjaśnił dalej Nolan.

Najwyraźniej reżyser zdawał sobie sprawę, że jego podejście może być dla niektórych rozczarowujące, dlatego chwilę później wykorzystał całkiem sprytne zagranie, stawiając się osobiście po stronie graczy.

Dla mnie zaczęło się to od Fallouta 3, który pochłonął około roku mojego życia” - opowiadał. „Byłem wtedy aspirującym młodym pisarzem, a to prawie wykoleiło całą moją karierę. To tak absurdalnie grywalny i zabawny tytuł. Poważnie, te gry były po prostu niesamowite”.

Zastanawianie się nad tym, w jaki sposób zadowolić innych ludzi, byłoby głupotą. Musisz uszczęśliwić siebie. Mi udało się to podczas pracy nad serialem” - podsumował. O tym, czy podejście Nolana okazało się słuszne, przekonamy się już 12 kwietnia, gdy ośmioodcinkowy sezon „Fallouta” zadebiutuje w katalogu Amazon Prime Video.

Jest i Bractwo Stali.

Pierwszy zwiastun z grudnia zdążył już ujawnić, że produkcja nie będzie traktowała się zbyt poważnie. W kolejnym - zamieszczonym wyżej - otrzymaliśmy już nieco szersze ujęcie na życie po opuszczeniu schronu. W międzyczasie Todd Howard - szef Bethesdy - zdążył zdradzić, że prace nad serialem wpłynęły na to, jak będzie wyglądać Fallout 5.

Read this next