Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Telefony muszą mieć wymienne baterie. Nowy przepis w Unii

Od 2027 roku.

Parlament Europejski przegłosował nowe rozporządzenie w sprawie projektowania, produkcji i recyklingu baterii sprzedawanych na terenie Wspólnoty. Ustawodawstwo oznacza spory ból głowy dla producentów smartfonów.

„Przenośne baterie” z telefonów, tabletów czy aparatów fotograficznych będą bowiem musiały być „łatwe do usunięcia i wymiany”. Jak można się domyślać, to rewolucyjna zmiana z punktu widzenia dzisiejszych urządzeń, w których taka operacja jest często sporym wyzwaniem dla użytkownika.

To kolejny krok Unii Europejskiej, która wcześniej postanowiła ustandaryzować choćby port USB-C w telefonach. Apple kombinuje, jak tylko może, rozważając certyfikowane kable i ograniczenia prędkości, więc interesujące będzie zapewne oglądanie, co amerykańska korporacja wymyśli w kwestii baterii.

Firma będzie miała sporo czasu do namysłu, ponieważ rozporządzenie wchodzi w życia na początku 2027 roku, a może jeszcze zostać opóźnione, jeśli producenci wykażą, że potrzebują więcej czasu.

Ustawa jest zakrojona szerzej i obejmuje także inne kwestie związane z bateriami, które - jak się wydaje - tylko nabiorą na znaczeniu w przyszłości. Urządzenia służące do małych pojazdów (jak skutery) i duże, przemysłowe (powyżej 2kWh) będą musiały posiadać „deklarację śladu węglowego”, etykietę oraz cyfrowy paszport.

Są też cele recyklingu, z określonymi poziomami do 2031 roku. Do tego czasu Unia chce, by zbierać 61 procent zużytych baterii i odzyskiwać z nich 95 proc. materiałów. Nowe urządzenia będą też musiały posiadać określony procent surowców z odzysku, ale dopiero gdzieś w 2035 roku, jeśli nie później.

Parlament Europejski w zdecydowanej większość poparł projekt, z zaledwie dziewięcioma głosami przeciw. Teraz Rada Europejska musi oficjalnie poprzeć, a potem opublikować dokument. Na celowniku są już standardowe baterie, czyli te, których nie można ponownie naładować. Urzędnicy mają czas do 2030 roku, by ocenić, czy takie urządzenia powinny zostać w całości wycofane z rynku.

Read this next