Szajka sprzedawców cheatów rozbita przez chińską policję. Przestępcy zarobili ponad 750 mln dolarów
Zatrzymano dziesięć osób.
- Policja zlikwidowała grupę handlarzy cheatami
- Chińskie służby twierdzą, że to „najwieksza na świecie” tego typu organizacja
Chińska policja we współpracy z firmą Tencent rozpracowała i rozbiła grupę sprzedawców tak zwanych cheatów do gier. Organizacja na swojej działaności zarobiła 764 miliony dolarów.
Jak pisze serwis Dexerto, przestępcy oferowali programy, które pozwalały oszukiwać w sieciowych produkcjach - w katalogu mieli między innymi aimboty, czyli aplikacje wspomagające celowanie. Skupiano się na tytułach mobilnych i trzecioosobowych strzelankach, ale nie brakowało także narzędzi do takich popularnych pozycji, jak Overwatch i Valorant.
Najważniejszym rynkiem dla sprzedawców były Chiny, ale działali również w pozostałych regionach na świecie. Klienci mogli wykupić abonament na używanie cheatów w kilku wariantach - 10 dolarów za dzień, 50 dolarów za tydzień i 200 dolarów za miesiąc. Codziennie szajka zarabiała 10 tysięcy dolarów, a pieniądze inwestowała w wirtualną walutę i auta w cenie 20 milionów dolarów za sztukę.
The Chinese police known as Kunshan police were working with Tencent Games to take down the biggest Cheat provider based in China they were Jailed and around $46m in assets were Seized this is the BIGGEST GAME Cheating provider bust ever
— Anti-Cheat Police Department 🕵️ (@AntiCheatPD) March 28, 2021
Cheaters never prosper what a big win pic.twitter.com/WBfkjNiP2g
Pierwsze informacje o grupie chińska policja otrzymała rok temu. Efektem śledztwa była zorganizowana akcja, w ramach której jednocześnie przeprowadzono nalot na kilka różnych miejsc, zamykając siedemnaście stron z cheatami i aresztując dziesięć osób. Służby przekonują, że ze względu na trzy czynniki to była największa tego typu organizacja na świecie.
- Po pierwsze, w sprawę zaangażowane były duże sumy pieniędzy. Po drugie, sytuacja dotyczyła wielu gier - tłumaczą policjanci. Trzecim powodem jest liczba użytkowników, którzy korzystali z ofert handlarzy.

Zarekwirowano majątek wszystkim zatrzymanym, którym grożą też niesprecyzowane kary więzienia. Służby zapewniają również, że zamierzają nadal „ciężko pracować” na rzecz zapewnienia uczciwej rozgrywki w grach.