Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Studio twórców Borderlands jest podobno bliskie zmiany właściciela

A Toys For Bob odzyskało niezależność.

Trwają ogromne przetasowania na rynku gier. Embracer jest podobno bliskie sprzedania studia Gearbox, a Activision zwróciło niezależność firmie Toys For Bob.

W pierwszym przypadku mowa oczywiście o twórcach serii Borderlands, których Embracer kupiła w 2021 roku za 1,3 miliarda dolarów. Korporacja przejmowała wtedy na potęgę wszystko, co wpadło jej w ręce, co obecnie zamieniło się w finansową katastrofę i wyprzedaż.

Serwis Kotaku informuje - powołując się na własne źródła - że szef Gearbox przeprowadził w tym tygodniu spotkanie z pracownikami, na którym przyznał, że podjęto już decyzję na temat przyszłości studia. Detale poznamy w przyszłym miesiącu, co zapewne oznacza już marzec.

Randy Pitchford - o nim mowa - rozważał podobno trzy opcje: pozostanie częścią Embracer, własnoręczne wykupienie firmy lub sprzedaż innemu podmiotowi. Wygląda na to, że najbardziej prawdopodobne jest to trzecie wyjście. O potencjalnym przejęciu jako pierwsza informowała agencja prasowa Reuters, już we wrześniu ubiegłego roku.

Borderlands doczeka się nawet filmuZobacz na YouTube

Wczoraj informowaliśmy już, że podobny los czeka najprawdopodobniej także Saber Interactive, inną część składową korporacji. Nie jest obecne jasne, kim będą nowi właściciele obu wymienionych firmy.

Jest też sprawa Toys for Bob, które w przeszłości odpowiadało za serię Skylanders, by w ostatnich latach pomagać już tylko przy kolejnych odsłonach Call of Duty, jako część Activision. Teraz szefowie Paul Yan i Avery Lodato potwierdzili jednak, że studio odzyskało niezależność i „eksploruje temat potencjalnej współpracy” z Microsoftem.

„Nasi przyjaciele z Activision i Microsoftu byli niezwykle przychylni naszemu nowemu kierunkowi i jesteśmy przekonani, że będziemy nadal ściśle współpracować w przyszłości” - napisano w oświadczeniu.

Read this next