Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Overwatch 2 trafił na Steam. Oceny są „przytłaczająco negatywne”

Nie tak miało być.

Overwatch 2 ukazał się na Steamie, co pozwoliło tysiącom graczy wyrazić swoją opinię na temat tytułu. Blizzard spodziewał się zapewne nieco cieplejszego przyjęcia w recenzjach użytkowników.

Średnia ocen jest obecnie „Przytłaczająco negatywna”, co jest najniższym możliwym do osiągnięcia opisem. Jedynie 15 procent z ponad 22,5 tysiąca opinii jest pozytywnych. Produkcja wskoczyła tym samym do „pierwszej” dziesiątki najniżej ocenianych tytułów na Steamie, pomiędzy Mobile Suit Gundam Battle Operation 2 oraz RollerCoaster Tycoon World. Towarzystwo jest więc doborowe.

Jak można się domyślać, krytyka dotyczy najczęściej nie samej rozgrywki, lecz polityki wydawniczej Blizzarda w ostatnich latach. Gracze krytykują sam fakt istnienia sequela, który nigdy nie był niczym więcej niż sporą aktualizacją. Twórcom obrywa się także za rezygnację z obiecywanego trybu kooperacji PvE.

Nie może też zabraknąć tematu blokowania postaci za płatnymi przepustkami sezonowymi, tak samo jak trzech wydanych niedawno misji fabularnych, za które musimy zapłacić 15 dolarów. „Gra jest fajna, nadal świetnie się bawię. Jest po prostu tak rujnowana przez chciwość, że nie mogę jej polecić - komentuje niejaki „Ornage” w jednym z najpopularniejszych wpisów.

Bombardowanie negatywnymi recenzjami nie jest oczywiście niczym nowym w świecie gier wideo, lecz w przypadku Overwatch 2 sytuacja jest na tyle odmienna, że mamy do czynienia z - jak się wydaje - mnóstwem weteranów. Większość dawno temu przestała już grać w strzelankę, lecz teraz otrzymała szansę wyrażenia długo skrywanych opinii.

„Gra jest darmowa, ale nadal czuję się oszukany. Team Fortress 2 przeżyło ten symulator wydawania pieniędzy jakieś trzy razy” – zauważa „Great Digger”. Najlepszą rzeczą w tej grze są recenzje na Steamie”. „Beka z Blizzarda, że szukają litości na Steamie, a tylko bardziej się ośmieszyli” - podsumowuje „FlisiuGaming”.

Read this next