Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Netflix podzielił się wielką listą oglądalności. Znamy najpopularniejsze produkcje

Dane za sześć miesięcy.

Netflix dość niespodziewanie opublikował ogromną listę niemal wszystkich swoich pozycji, poszeregowanych według zainteresowania w pierwszych sześciu miesiącach obecnego roku.

Rzut oka na arkusz kalkulacyjny z ponad 18 tysiącami wierszy obejmuje kilka kolumn: tytuł, informacje na temat globalnej dostępności, datę premiery oraz - co zapewne kluczowe - liczbę obejrzanych godzin.

Plik potwierdza, że największą popularnością w pierwszych sześciu miesiącach obecnego roku cieszył się pierwszy sezon „Nocnego Agenta”, z ponad 812 milionami godzin. Następnie spora luka, a potem drugi sezon „Ginny & Georgia”, z 665 milionami godzin. Podium zamyka koreańskie „The Glory”, co zapewne potwierdza znacznie tego rynku dla platformy Netflix.

Poniżej cała pierwsza dziesiątka najpopularniejszych produkcji w pierwszym półroczu 2023:

  1. „Nocny Agent”: sezon 1
  2. „Ginny & Georgia”: sezon 2
  3. „The Glory”: sezon 1
  4. „Wednesday”: sezon 1
  5. „Queen Charlotte: A Bridgerton Story”
  6. „Ty”: sezon 4
  7. „La Reina del Sur”: sezon 3
  8. „Outer Banks”: sezon 3
  9. „Ginny & Georgia”: sezon 1
  10. „FUBAR:” sezon 1

Uwagę zwracać może wysoka pozycja „La Reina del Sur”, który to serial - mimo wysokiej pozycji - jest jedynym w czołówce, który nie jest dostępny globalnie.

Przeczesując arkusz kalkulacyjny natkniemy się zapewne na „Wiedźmina”. Co ciekawe, najpopularniejszy pozostał pierwszy sezon, znajdujący się na 165. pozycji (72,2 mln godzin). Co jeszcze bardziej interesujące, następny w kolejce jest fatalny „Wiedźmin: Rodowód krwi” (miejsce 196. oraz 65,3 mln godzin).

Ciekawsze byłoby zapewne zestawienie obejmujące cały rok. Ujawnienie raportu jest podobno odpowiedzią na krytykę pod adresem platformy, która dotychczas stawiała na większą tajemniczości w temacie oglądalności. Publikowanie takich plików będzie podobno standardem - właśnie dwa razy w roku.

„Gdsy zaczynaliśmy streamowanie szesnaście lat temu, była to dość egzotyczna propozycja. Nie było innych platform, z którymi moglibyśmy się porównywać, a zestawienie telewizji na żywo z Netflixem i treściami na żądanie było jak porównywanie jabłek z pomarańczami” - komentuje Ted Sarandos, jeden z dyrektorów generalnych korporacji.

„Jednak w miarę rozwoju streaming stał się bardziej popularny w Stanach Zjednoczonych i widzowie poświęcają mu więcej czasu niż telewizji i kablówce, więc staliśmy się znacznie bardziej otwarci. Dwa lata temu - w listopadzie 2021 roku - zaczęliśmy publikować listy dziesięciu najchętniej oglądanych tytułów, a także listę tych najpopularniejszych. Chcieliśmy jednak pójść jeszcze dalej” - dodał.

Read this next