Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Restrykcyjne podejście wydawcy do wideo z Persona 5 irytuje fanów

Żadnych spoilerów.

Po wielu opóźnieniach, Persona 5 zadebiutowała na rynku, więc bardzo wysoko oceniana produkcja RPG trafia w ręce graczy na całym świecie. Jestem pewien problem: wydawca - firma Atlus - obawia się spoilerów i zapowiada kasowanie i zamykanie wszystkiego, co niezgodne z wytycznymi.

A te są dość restrykcyjne. Co najważniejsze, w sieci nie można pokazać niczego, co w grze toczy się po 7 lipca. Akcja zaczyna się w kwietniu i trwa około roku, więc na dobrą sprawę fani mogą zarejestrować tylko pierwszą część fabuły.

Żadnych spoilerów!

Są też inne obostrzenia: dowolna liczba wideo, ale o maksymalnej długości 90 minut, absolutny brak spoilerów, potyczek z bossami czy zakończeń trzech pałaców. W materiałach nie wolno też skupiać się na przerywnikach i sekwencjach animowanych, a raczej na walce i eksploracji wirtualnego Tokio.

Atlus nie określa niestety dokładnie, co uznaje za spoiler. Aby „ułatwić” sytuację, Persona 5 automatycznie blokuje możliwość dzielenia się rozgrywką w odpowiednich momentach, choć istnieją sposoby na obejście tych limitów.

Co interesujące, firma wyraźnie wskazuje na fakt, że pomysł na podobne ograniczenia pochodzi z Japonii.

„To japoński tytuł z opowieścią dla pojedynczego gracza, więc nasi mistrzowie w Japonii są bardzo ostrożni” - napisano w komunikacie dla osób zainteresowanych prowadzeniem transmisji na żywo czy nagrywaniem materiałów wideo.

Zobacz na YouTube

Atlus zapewnia, że zastosuje wszelkie dostępne środki w kwestii osób nie stosujących się do wytycznych. Mowa o blokowaniu i usuwaniu filmów czy nawet banowaniu kanałów i kont.

Jak można się domyślać, fani nie są zadowoleni z sytuacji. Część kanałów w serwisie Twitch.tv zaprzestała transmisji, choć nie jest obecnie jasne, czy przez działania wydawcy, czy też wystarczyły same groźby.

Gracze wskazują, że wiele osób zainteresowało się serią właśnie dzięki filmikom w sieci, a ograniczanie transmisji jest nieuczciwe także dlatego, że użytkownicy kupują przecież grę, z którą powinni móc zrobić, co zechcą.

Read this next