Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Activision zainteresowane przejęciem 2K Games oraz Rockstar - raport

GTA, BioShock i inne marki mogłyby trafić do właściciela Call of Duty i Diablo.

Ostatnie dni poruszyły inwestorów obserwujących rynek gier wideo. Activision Blizzard jest podobno zainteresowane przejęciem firmy Take-Two - właściciela 2K Games i Rockstar Games. Nieoficjalne doniesienia sprawiły, że akcje Take-Two wyskoczyły w górę. Niektórzy analitycy uważają, że pomysł fuzji obu firm jest sensowny. Inni są bardziej sceptyczni.

Take-Two to także Red Dead Redemption...

- Dla Activision przejęcie Take-Two byłoby czymś oczywistym. Jeśli doszłoby do transakcji, Activision skupiłoby trzy prawdopodobnie najlepsze studia deweloperskie na świecie: Rockstar Games, Bungie i Blizzard - uważa Mike Hickey z Benchmark Company, cytowany przez serwis Games Industry.

Analityk dodaje, że znaczne zwiększenie portfolio dostępnych tytułów gier pozwoliłoby lepiej zaplanować kolejne premiery i niekoniecznie wydawać nowe produkcje znanych serii co roku.

- W przeszłości Activision bazowało na markach, które można publikować co roku. Inwestycja 500 milionów dolarów w Destiny zdaje się sugerować, że Activision odchodzi od tej filozofii w przypadku tytułu, który w naszej opinii trudno byłoby zamienić na coroczną premierę.

Hickey zauważa, że z kolei w przyszłości wydawca może mieć problemy ze swoimi podstawowymi źródłami przychodów. World of Warcraft starzeje się, Skylanders ma mocną konkurencję w postaci Disney Infinity, a Call of Duty wraz z każdą kolejną odsłoną zdaje się tracić na popularności.

„Dla Activision przejęcie Take-Two byłoby czymś oczywistym.”

- Dlatego też przejęcie GTA, Red Dead, Borderlands, NBA 2K, BioShock i tak dalej, razem z potencjalnymi możliwościami stworzenia nowego MMO i filmowej adaptacji GTA... Przejęcie Take-Two wydaje się być bardzo mądrym ruchem ze strony Activision - przekonuje analityk.

...oraz gry sportowe od 2K

Właśnie potencjał licencji filmowych ma być kolejnym ważnym czynnikiem przy ewentualnej transakcji.

- Podejrzewamy, że zbliżenie się Activision do rynku filmowego może być w części związane z toczącymi się rozmowami pomiędzy dwiema firmami, prowadzącymi do możliwego przejęcia.

Inni analitycy są jednak mniej optymistyczni w swoich ocenach.

- Activision operuje w oparciu o małe ryzyko i warte miliardy dolarów licencje, zaplanowane na długo w przyszłość. Firma może kontynuować taką strategię dzięki sukcesowi Skylanders i Destiny, dlatego nie uważam, że przejęcie Take-Two wraz z ich utrwalonymi markami pasuje do tej wizji - komentuje Piers Harding-Rolls z firmy IHS.

- Ale trzeba też zauważyć, że Activision będzie szukało kolejnych możliwości rozwoju. Nadal nie mają stabilnej działalności w dziedzinie aplikacji, a niektóre z licencji już się starzeją lub natykają na silniejszą konkurencję niż w przeszłości - dodaje Rolls. - Dlatego spodziewamy się, że firma będzie baczniej przyglądać się sąsiednim rynkom. Sensowne wydaje się zaangażowanie w branżę filmową, a także rozwój nowych marek w ramach własnego portfolio.

Informacje o rzekomych planach na przejęcie Take-Two przez Activision pojawiają się już od kilku lat, a ostatnio doniesienia powróciły, właśnie przez notatkę dla inwestorów, wystosowaną przez cytowanego Mike'a Hickeya.

Oba przedsiębiorstwa nie udzielają komentarzy na ten temat.

Fuzje i przejęcia nie są nowością dla Activision. Amerykańska firma regularnie kupuje studia deweloperskie, a w 2008 roku doszło do połączenia ze słynnym Blizzardem, tworząc Activision Blizzard.

Zobacz na YouTube

Read this next