Resident Evil 4 Remake wskrzesza wrogów wyciętych z oryginału
Niby mieli wycinać, a jednak wklejają.
Resident Evil 4 jest grą kultową, więc nic dziwnego, że gdy tylko ogłoszono prace nad remakiem, wielu fanów wyrażało obawy o wycięcie zawartość. Wygląda jednak na to, że stanie się zupełnie odwrotnie.
W ubiegłą środę nastąpił spory wysyp oficjalnych informacji na temat Resident Evil 4 Remake, można było także rzucić okiem na nowe fragmenty rozgrywki. Wspominaliśmy wtedy, że pojawią się nowi przeciwnicy, jednak sprawa jest znacznie ciekawsza, co zauważyli internauci.
„Do tej pory dowiedzieliśmy się o dwóch nowych wrogach w RE4 (»Minitour« i »Kultystka«, których widzieliśmy w ostatnim zwiastunie). Tak naprawdę są to przeciwnicy oparci na projektach wyciętych z oryginalnego RE4. Zdecydowanie pokazuje to, że twórcy używają niewykorzystanych pomysłów w remake'u” - napisał Dusk Golem na Twitterze.
There's two new enemies in RE:4 that we know of so far (the "Minitour" enemy & the female Zealot we saw in the last trailer), both of who are actually just realizations of scrapped RE4 enemies. Definitely showing they're using scrapped RE4 concepts for the remake. https://t.co/MWRHFnxB1K
— AestheticGamer aka Dusk Golem (@AestheticGamer1) January 31, 2023
Wygląda na to, że zamiast wycinać zawartość, twórcy postanowili dodać jej jeszcze więcej, posuwając się nawet do wskrzeszenia starych i niewykorzystanych pomysłów na przeciwników. Na razie wiemy o dwóch takich przypadkach, ale rodzi to nadzieję na powrót także innych wrogów, jak choćby słynny „człowiek z hakiem” znany z prezentacji bardzo wczesnej wersji Resident Evil 4 na targach E3 w 2008.
Początkowo fani Resident Evil 4 spodziewali się, że grę czekają cięcia podobne do usuniętego z Resident Evil 3 Remake etapu w dzwonnicy. Spekulowano, że nowej grze Capcomu zabraknie rozdziału na wyspie czy walki z Krauserem. Niedawno twórcy uspokoili graczy, zapewniając, że w grze znajdziemy znanych bossów oraz wszystkie poziomy z pierwowzoru, choć mogą być nieco przeprojektowane.