Prace nad World of Warcraft "praktycznie stanęły" - przez pozew sądowy
Wyjaśnia jeden z deweloperów.
Jeden z deweloperów wysokiego szczebla w Activision Blizzard przyznał, że prace nad World of Warcraft „praktycznie stanęły” w wyniku ujawnionego niedawno pozwu złożonego w Kalifornii przeciwko amerykańskiej korporacji.
Przypomnijmy: rządowa organizacja California Department of Fair Employment and Housing w pozwie opisała wyniki dwuletniego śledztwa, zarzucając korporacji przeróżne formy nieodpowiedniego zachowania pracowników, głównie w stosunku do kobiet.
I don’t know what to do. I don’t have all the answers. I can tell you, almost no work is being done on World of Warcraft right now while this obscenity plays out. And that benefits nobody - not the players, not the developers, not the shareholders.
— jeff, spoony bard (@JeffAHamilton) July 25, 2021
Pracownicy mieli przychodzić do pracy na kacu i grać w gry, przekazując swoje obowiązki kobietom, publicznie rozmawiali o swoich seksualnych doświadczeniach, komentowali kobiece ciała i żartowali z gwałtu. Jedna z kobiet w wyniku sytuacji miała podobno popełnić samobójstwo.
Teraz do sieci spływają kolejne relacje pracowników Blizzarda. Głos zabrali już byli szefowie, lecz ich reakcje wywołały wyłącznie kolejną falę krytyki, do której dołączył teraz Jeff Hamilton, starszy projektant systemów rozgrywki dla World of Warcraft.
„Nie wiem, co zrobić. Nie mam odpowiedzi. Mogę powiedzieć, że przy World of Warcraft nie są prowadzone praktycznie żadne pracy, gdy cała ta okropna sytuacja się rozgrywa. A na tym nie zyskuje nikt: ani gracze, ani deweloperzy, ani akcjonariusze” - napisał na Twitterze.
„Odpowiedzią Activision było sprawienie, że grupa światowej klasy deweloperów jest tak wkurzona i zaszokowana, że nie mogą dalej pracować”.
„Reakcja Activision jest kompletnie nie do zaakceptowania. Nie popieram żadnej jej części. Zamienienie opowieści ofiary w jakąś retoryczną młóckę to czyste zło. Tak samo, jak każda odpowiedz na te oskarżenia, która nie jest przemyślanym planem na poprawę sytuacji” - dodał Hamilton.
Przedstawiciele Activision zaznaczali w komunikacie, że sprawa opisuje przeszłość firmy i nie dotyczy „dzisiejszego Blizzarda”. Stwierdzili też, że informacje w pozwie są „zniekształcone, a w wielu przypadkach nieprawdziwe”.