Joelem w „The Last of Us” mógł być Matthew McConaughey. Twórca potwierdza
Priorytetem był jednak Pedro Pascal.
Craig Mazin - współtwórca i współscenarzysta serialu „The Last of Us” - wyjaśnił, kto dokładnie był brany pod uwagę oprócz Pedro Pascala do roli Joela. W kuluarach mówiło się o gwiazdach serialu „Detektyw” takich jak Mahershala Ali i Matthew McConaughey. Prawda jest jednak nieco inna.
- Właściwie to nigdy nie rozmawiałem z Mahershalą - powiedział filmowiec w podcaście „Happy Sad Confused”. - Rozmawiałem za to z Matthew. Pedro był na naszej liście od samego początku, ale powiedziano nam, że jest niedostępny. A potem, gdy trochę się miotaliśmy i nie wiedzieliśmy co dalej, otrzymałem telefon od jego agenta, który powiedział: „wiesz, on w sumie może być dostępny”.
Mazin podkreśla, że w trakcie rozmów z McConaughey - laureatem Oscara za występ w filmie „Witaj w klubie” - nie ustalono żadnych warunków współpracy. Twórcy badali stanowisko aktora, ale gdy Pascal wysłał sygnał, że chce wziąć udział w projekcie, szybko stał się priorytetem dla producentów.
- Od razu wysłaliśmy mu scenariusz, a następnego zdzwoniliśmy się na Zoomie. To była najwspanialsza wideorozmowa w moim życiu. Po prostu miłość od pierwszego wejrzenia - przyznał współscenarzysta „The Last of Us”. - Matthew McConaughey jest świetnym aktorem. Jestem pewien, że sprawdziłby się jako Joel, ale na pewno inaczej by go zagrał. Podoba mi się ten, którego stworzyliśmy - dodał.
HBO zapowiedziało już drugi sezon „The Last of Us”. Nowe odcinki zadebiutują jednak z opóźnieniem ze względu na trwający strajk scenarzystów w całym USA, do którego dołączył też Mazin. Nowej odsłony serii możemy się więc spodziewać dopiero w 2025 roku.