Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Przygodówki wciąż istnieją - jaki jest Trüberbrook?

Przyglądamy się niemieckiej produkcji point-and-click.

Wydaje się, że czasy przygodówek, szczególnie typu point-and-click, minęły bezpowrotnie. Tymczasem wciąż pojawiają się na rynku produkcje, które bazują na tradycji i dodają coś od siebie. Jednym z takich tytułów jest Trüberbrook, gra niemieckiego studia Btf.

W marcu 2019 roku produkcja trafiła na platformę PC, a jutro debiutuje w wersji pudełkowej na PlayStation 4, Xbox One oraz Nintendo Switch. Trüberbrook to gra przygodowa typu point-and-click.

Głównym bohaterem jest Hans Tannhauser, amerykański fizyk, który pod koniec lat 60. XX wieku wygrywa wycieczkę do zachodnich Niemiec. Jak się z czasem okaże, nic nie dzieje się przypadkiem.


Wyprawa w nieznane

Hans Tannhauser jest młodym amerykańskim fizykiem. Zajmuje się właśnie pracą naukową z zakresu mechaniki kwantowej, kiedy to okazuje się, że wygrywa w loterii wycieczkę do Trüberbrook, miejscowości położonej w zachodnich Niemczech. Chociaż nie pamięta, żeby brał udział w losowaniu, Hans wyrusza z walizką za ocean.

Po przybyciu na miejsce, Amerykanin otrzymuje pokój w pensjonacie Waldeslust. W nocy okazuje się, że padł ofiarą kradzieży - ktoś zabrał jego notatki i przepadł w ciemnościach. Tannhauserowi nie pozostaje nic innego, jak wyruszyć na poszukiwania mienia i dowiedzieć się, kto stoi za włamaniem. Na swojej drodze spotka wielu miejscowych, a także Gretchen, z którą razem rozpocznie przygodę.

W grze nie brakuje elementów science-fiction oraz humoru uzupełniającego uniwersalną tematykę produkcji. Twórcy przekazują, że Trüberbrook dotyka kwestii związanych z miłością i przyjaźnią, lojalnością, zakorzenieniem (i jego brakiem) w miejscu, a także samopoznaniem. Tematyka pojawiała się również w wielu innych grach przygodowych.


Wyklikaj przygodę

Point-and-click (pol. wskaż i kliknij) to szczególny typ przygodówek. Klikamy (na pecetach używając myszy) w wybrane miejsce, do którego ma podążać bohater, a także wskazujemy rozmówcę czy przedmioty, z którymi główna postać dokonuje interakcji. W przypadku wersji konsolowej Trüberbrook bohater podąża automatycznie za wskaźnikiem. Na platformie PC możemy skorzystać z tej opcji lub wybrać klasyczną rozgrywkę wskaż i kliknij.

W grach point-and-click na ogół rozmowy z bohaterami niezależnymi opierają się na drzewku opcji dialogowych. Główna postać również ogląda i bada elementy otoczenia oraz próbuje odgadnąć, jaka jest właściwa kolejność ich wykorzystania. W rozwiązywaniu zagadek mają pomóc wskazówki w grze. Bohater zwykle zbiera też różne przedmioty, aby użyć ich w dalszych etapach gry.

  • Wśród tytułów point-and-click znajdziemy takie serie, jak Syberia, The Walking Dead czy Leisure Suit Larry.
  • Długie wieczory umilały także produkcje od LucasArts, czyli Maniac Masion, cykl Monkey Island czy Indiana Jones.
  • Warto wspomnieć też o The Neverhood, The Longest Journey, Botaniculi, Gabriel Knight: Sins of the Fathers czy Jack Orlando: A Cinematic Adventure.

Cyfrowe krajobrazy rustykalne

Podobnie jak w przypadku innych przedstawicieli gatunku, mocną stroną Trüberbrook są elementy wizualne. Klimat małej miejscowości, położonej w górskiej scenerii, oddają realne makiety krajobrazów, zbudowane na potrzeby produkcji. W ten sposób stworzono również wnętrza budynków, a także ulice Trüberbrook.

Zobacz na YouTube

Przygotowane makiety zdigitalizowano dzięki fotogrametrii. Tła do gry sfotografowano specjalnym aparatem, a następnie odtworzono komputerowo na podstawie materiału zdjęciowego. Fotogrametrię stosuje się z powodzeniem między innymi w geodezji i kartografii, ale w ostatnim czasie z powodzeniem używana jest właśnie także w grach wideo.

Cyfrowe scenerie dopieszczono wizualnie, dodając efekty świetlne oraz stosując korekcję kolorów. Twórcy potraktowali każde tło w sposób indywidualny, zwracając uwagę na wygląd miejsca o każdej porze dnia i nocy oraz w różnych warunkach atmosferycznych. Kolejnym krokiem było dopasowanie ruchów postaci do elementów otoczenia.

Przenoszenie rzeczywistych modeli do cyfrowego świata nie jest czymś odosobnionym w przypadku gier przygodowych. Przykładowo, w The Dream Machine (2010) oraz The Neverhood (1996) wykorzystano plastelinę, która była budulcem teł i modeli postaci.

W początkowym etapie tworzenia Trüberbrook opracowano kilka różnych stylów graficznych wyglądu postaci. Ze względu na to, że w grze obserwujemy poczynania bohaterów z bocznej kamery, twórcy postanowili skupić się głównie na sylwetce i gestykulacji każdego, zamiast na mimice twarzy.


Przygody z nutką jazzu

Dbałość o szczegóły twórców znajduje odbicie również w warstwie dźwiękowej produkcji. Twórcy gry czekali aż do jesieni, żeby nagrać odgłosy ptaków czy szelest drzew. Do Trüberbrook stworzono soundtrack, który jest utrzymany w stylu doom jazzu. Twórcy inspirowali się działalnością muzyczną Toma Waitsa, Angela Badalamentiego czy Marka Lanegana.

Nastrojowa oprawa dźwiękowa uwypukla na pozór senny charakter miasteczka położonego na uboczu, z dala od napięcia wywołanego trwającą Zimną Wojną. W Trüberbrook czas płynie wolniej (a może inaczej?), a jego okoliczni mieszkańcy w anglojęzycznej ścieżce dźwiękowej mówią z niemieckim akcentem, co wzmacnia spójność przedstawionego świata.

Warto zaznaczyć, że w stosunku do innych gier przygodowych, Trüberbrook ma nieco niższy próg wejścia. W grze nie spotkamy się z zagadkami niemal nie do odgadnięcia. W trakcie interakcji z obiektami mamy do dyspozycji automatycznie przyporządkowane narzędzia, co przyspiesza odkrywanie kolejnych fragmentów fabuły.

Z tego powodu Trüberbrook powinien przypaść do gustu osobom, które nie miały jeszcze okazji zagrać w przygodowe produkcje i chcą poznać bliżej ten gatunek. Klimat ukrytego w górach miasteczka, uwikłanego w intrygę, to z pewnością mocny punkt tytułu.

Read this next