Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

PlayStation 4 Pro - Test

Dogłębne spojrzenie na odświeżenie obecnej generacji.

Spora inwestycja w wirtualną rzeczywistość czy zmiana klasycznego podejścia do generacji konsol - trzeba przyznać, że Sony wie, jak zaryzykować. Przykładem jest PS4 Pro, za sprawą którego japońska korporacja chce skłonić nas nie tylko do zakupu nowej konsoli, ale i do zmiany telewizora. Sprzęt powstał głównie z myślą o nowej fali ekranów 4K, oferuje większą moc procesora i układu graficznego niż obecny modele PS4. W najlepszym przypadku dostajemy imponującą poprawę grafiki, ale nawet w przypadku skromniejszych zmian jest na czym zawiesić oko. Biorąc pod uwagę dość rozsądną cenę premierową, produkt jest atrakcyjny.

Dla osób zaznajomionych z PS4 może to być urządzenie zbyt dobrze znane. Projekt obudowy to kolejny krok na bazie wydanego niedawno PS4 UH-2000 „Slim”, a włączenie sprzętu i nawigacja w menu to bardzo podobne wrażenia. Nigdzie nie ma wzmianki o tym, że mamy do czynienia z jakąś aktualizacją. Może poza nowymi opcjami w menu, gdzie widać wideo 2160p. Jest też ekran informujący o tym, czy nasz telewizor wspiera HDR i jakie systemy DRM obsługuje.

Sony wyraźnie daje nam do zrozumienia, że PS4 i Pro to nadal ta sama rodzina, co może jednak wprowadzać zamieszanie. Dla przykładu, nie wiemy czy włączana gra ma jakieś dodatkowe funkcje związane z nową konsolą. Nie ma nawet jakiegoś wyskakującego okienka mówiącego o czekających na zainstalowanie łatkach wprowadzających obsługę PS4 Pro. Chcielibyśmy wiedzieć, że nagle i za darmo nasza kolekcja gier została podniesiona do 4K i wysokiej płynności. Sony mogło rozwiązać to lepiej - może jeszcze coś się zmieni.

PlayStation 4 Pro - przegląd w formie wideo.Zobacz na YouTube
PS4 PS4 Pro Różnica
CPU Osiem rdzeni Jaguar taktowanych 1,6 GHz Osiem rdzeni Jaguar taktowanych 2.1GHz 1,3x
GPU 18 jednostek obliczeniowych Radeon GCN taktowanych częstotliwością 800 MHz 36 jednostek obliczeniowych Radeon GCN taktowanych częstotliwością 911 MHz 2,3x flopów
Pamięć 8GB GDDR5 o przepustowości 176 GB/s 8GB GDDR5 o przepustowości 218 GB/s Przepustowość większa o 24%, dodatkowe 512 MB dostępnej pamięci

PlayStation 4 Pro: konfiguracja i działanie w grach PS4

Przejście pomiędzy bazowym PS4 i systemem Pro jest bardzo proste. Konsola otrzymała ten sam interfejs i system operacyjny czy zestaw opcji. Można podpiąć starszą konsolę do zewnętrznego dysku twardego, wykonać kopię zapasową i przenieść dane na Pro. Można też podłączyć obie konsole do tego samego routera za pomocą kabli LAN (co może zająć nieco więcej czasu). Z powodu szyfrowania nie można niestety po prostu przełożyć dysku twardego do nowego urządzenia - każda konsola ma własny, unikatowy klucz dostępu.

Po przeniesieniu plików rozpoczęliśmy od badania oprawy i wydajności w istniejących grach z PS4. Warto przypomnieć o Xbox One S, w którym nieznacznie podniesiono moc GPU względem oryginalnego modelu, co przekłada się na małą poprawę płynności w niektórych grach. W rozmowie z Markem Cernym, twórca architektury wykluczył coś podobnego w przypadku Pro, ale jak jest w rzeczywistości?

Nowa konsola wyłącza połowę jednostek obliczeniowych w GPU, a pozostałe taktowane są w dół, do 800 MHz - jak w zwykłym PS4. Do oceny posłużyło nam Project Cars i faktycznie, wyniki są identyczne. Zachowanie kompatybilności pomiędzy dwoma modelami PlayStation było oczywiście kluczowe dla Sony, ale chcielibyśmy opcji odblokowania pełnej mocy Pro w starszych grach z PS4. Już kompatybilność wsteczna na PS2 pozwalała uruchomić gry z PS1 z dodatkowym filtrowaniem tekstur. Była to opcja, włączana na odpowiedzialność użytkownika.

Nie kupujcie PS4 Pro, jeśli liczycie na szybsze działanie gier z PS4. Project Cars jest przykładem identycznej wydajności.

Pobór prądu i głośność

Tryb „podstawowy” prezentuje całkiem interesujące wyniki. Pomimo wyłączenia połowy GPU, sprzęt nadal potrzebuje więcej prądu niż bazowe PS4 czy wersja Slim. Nadal jest jednak dużo lepiej od premierowego modelu CUH-1000, a ogólny poziom efektywności jest interesujący. Nowy procesor wykonano w technologii tranzystorów FinFET, więc wydajność z jednego wata to duża poprawa w porównaniu z oryginalnym PS4.

Ogólnie rzecz biorąc, zabawa w tytule w pełni wykorzystującym możliwości Pro to około 10 W więcej niż na standardowym, premierowym PS4 (na bazie Infamous First Light, wyniki będą się wahać w zależności od gry). To tłumaczy, dlaczego na pudełku widać wzmiankę o wymogu 310 W, a kabel zasilania przypomina już te z PC. Warto dodać, że wspomniane 310 W to wartość graniczna zewnętrznego zasilacza - praktyczne zapotrzebowanie jest o około połowę mniejsze podczas standardowej rozgrywki w tytułach z funkcjami PS4 Pro.

Jeśli mowa o głośności, to Pro bliżej jest do zwykłego PS4 „c-chassis” niż do Slim. Mieliśmy nadzieję, że większa obudowa pomieści większy wentylator i obniży liczbę obrotów. Nie przeprowadziliśmy jeszcze prawdziwie wymagających testów, ale szczytowa zanotowana przez nas wartość to 55 dB podczas grania w Infamous First Light i większym problemem nie jest sama głośność, a rodzaj dźwięków - przyśpieszający i zwalniający wentylator słychać wyraźnie z drugiego końca pokoju. Szczegóły wkrótce, ale obecnie można powiedzieć, że z tyłu konsoli wydmuchiwane jest sporo ciepłego powietrza, więc sprzętu na pewno nie należy niczym zastawiać.

Pobór prądu (waty) PS4 Pro CUH-7000 PS4 Slim CUH-2000 PS4 Premierowe CUH-1000
Menu główne (Online, instalacja z płyty) 75 75 89
Menu główne (Online, pobiernie) 71 71 80
Tryb spoczynku (Online, pobieranie) 58 46 73
Project Cars (tryb bazowy) 104 84 138
Infamous First Light 155 (4K) 80 (1080p) 148 (1080p)

Czy PlayStation 4 Pro to konsola 4K?

Testowaliśmy już kilka gier na Pro, ale kolejne łatki i nowe gry nadal się pojawiają, więc czujemy, że osiągnęliśmy dopiero wierzchołek góry lodowej. Pojawia się już jednak kilka trendów. Niemal każdy tytuł oferuje wyższą rozdzielczość, co na ekranie 1080p przekłada się na skalowanie w dół. Jednocześnie na telewizorze 4K zobaczymy więcej detali.

W najlepszym przypadku obraz 4K wypada wyśmienicie. Jest kilka gier z natywną liczbą pikseli, jak Mantis Burn Racing i Skyrim Special Edition (zwłaszcza ten drugi tytuł sprawia wrażenia dokończonego, w odróżnieniu od małych poprawek w wersji na bazowe PS4). Kluczem do uzyskania 4K na Pro jest jednak zaawansowane skalowanie „szachownicowe”. W ramach tego procesu sekcje 2 × 2 pikseli zamieniane są na obszary 4 × 4, co daje 2 × 1080p. Rise of the Tomb Raider to jeden z najładniejszych przykładów 4K na Pro - to nadal to samo skalowanie, ale dostrzeżemy to po dopiero wsadzeniu głowy w telewizor. W akcji jest po prostu pięknie.

Szachownicowe przetwarzanie ma wiele postaci i wiele rozdzielczości docelowych. Infamous skaluje się do 1800p (co nadal wygląda bardzo dobrze na ekranie 4K), a Deus Ex: Rozłam Ludzkości stawia jednocześnie na skalowanie szachownicowe, jak i tradycyjne. Jest jednak wyraźnie widoczne, że nie wszyscy deweloperzy korzystają z tego rozwiązania, więc efekty są różne.

Pro uruchomi niektóre tytuły w natywnym 4K. W The Last of Us Remastered i The Witness są na przykład opcje 30/60 FPS, pozwalające poświęcić płynność kosztem liczby pikseli.

Dużym zaskoczeniem jest fakt, że Uncharted 4 od Naughty Dog wydaje się korzystać po aktualizacji z tradycyjnego skalowania, choć świetne wygładzanie krawędzi pozwala ukryć większość związanych z tym artefaktów. Bazowa rozdzielczość wynosi jednak około 1440p - gra nadal wygląda dobrze, ale na ekranie 4K oprawa sprawia wrażenie lekko zmiękczonej.

Podobnie jest w Titanfall 2. Zachowano dynamiczne zmienianie rozdzielczości w zależności od obciążenia, ale maksymalnie widzimy 1440p (i rzadko schodzimy niżej). Ponownie, temporalne wygładzanie krawędzi TSAA pomaga usunąć „migotanie” krawędzi, lecz nadal jest gorzej niż przy sprzętowym, szachownicowym skalowaniu.

Call of Duty Modern Warfare Remastered? Grę oceniamy na coś w okolicach 2880×1620, ale - ponownie - pomaga oprawa gęsta od efektów post-processingu. Obraz jest zmiękczony bardziej niż oczekujemy od 4K, ale nadal jest dużo ładniej niż w 1080.

Uncharted 4 na PS4 ProZobacz na YouTube

Można też oczekiwać prób stosowania autorskich rozwiązań skalowania. Podejście studia Insomniac do potęgowania liczby pikseli na ekranie na bazie informacji z poprzedniej klatki obrazu w Ratchet & Clank jest całkiem ciekawe. Dobrze przygotowane 1080p z bazowej wersji PS4 wygląda teraz ostro i przejrzyście w 4K.

Czy PlayStation 4 Pro jest więc konsolą 4K? W okresie premierowym powinniśmy spodziewać się mieszanych rezultatów i tak właśnie jest. W najlepszym przypadku wrażenia są oszałamiające i nie mówimy tylko o starszych grach. Wydane niedawno Rise of the Tomb Raider oraz Call of Duty: Infinite Warfare szachownicowo podchodzą do 2160p i generując spektakularne rezultaty, jak na sprzęt o możliwościach GPU ograniczonych w zestawieniu ze współczesnymi PC.

Gdzie indziej oprawa może i jest bardziej rozmyta, ale grafika w - powiedzmy - Uncharted 4 to nadal klasa światowa i wartościowa aktualizacja w porównaniu z bazowym 1080p. Za konsolę wycenioną na około 1800 zł - warto. Warto też pamiętać, że przyszłość rysuje się optymistycznie. Horizon Zero Dawn oraz Days Gone stawiają na najnowsze rozwiązania i wypadają świetnie w 4K.

Rise of the Tomb Raider na PS4 Pro oraz na PC z kartą graficzną Titan X PascalZobacz na YouTube

Kluczowym elementem pakietu 4K jest obraz HDR - high dynamic range. Ten format kolorów pozwala ujawnić w scenach więcej detali, co przekłada się na różne efekty: od subtelnej różnicy do wielkiej zmiany. PS4 Pro pozwala włączyć HDR z poziomu menu głównego, ale nie ma oczywiście gwarancji, że dany tytuł będzie wspierał ten format. Obecnie najwcześniej takiego wsparcia właśnie brakuje.

Jeśli jednak zostało uwzględnione, to zazwyczaj przybiera postać opcji w menu gry, jak w Infamous First Light, Deus Ex: Rozłam Ludzkości oraz Uncharted 4. Ze względu na ograniczone możliwości techniczne nie możemy pokazać różnic, ale warto też pamiętać, że zakres korzyści płynących z HDR różni się dramatycznie pomiędzy modelami telewizorów.

Na jednym z pokazów Sony oglądaliśmy bajecznie drogi ekran ZD9. Powrót do Uncharted 4 na naszym redakcyjnym Panasonicu DX750 ze średniej półki pokazuje subtelniejsze różnice - kolory są bardziej poprawne. Próba zakupu panelu HDR do gier przypomina obecnie pole minowe, a korzyści płynące z HDR wydają się skalować proporcjonalnie z suma, jaką należy wydać.

Funkcje HDR można zazwyczaj kontrolować w grze, o ile zadbano o wsparcie tego formatu. Na screenie widać menu, jakie wyświetli Uncharted 4 przy pierwszym włączeniu gry.

Co z graniem w 1080p?

Pro stawia nacisk na wyższe rozdzielczości, więc sporym zastrzeżeniem był właśnie brak atrakcji dla osób zostających przy 1080p, bez planów na nowy telewizor. To uczciwe podejście, bo choć tańszych i całkiem dobrych ekranów 4K nie brakuje - jak testowany ostatnio Samsung KU6400 - to HDR nadal jest w powijakach i są dobre powody na to, by jeszcze się wstrzymać. Co Pro oferuje w takim przypadku?

Ogólnie rzecz biorąc: zależy od gry. Możemy oczekiwać skalowania w dół jako standardu, co powinno przełożyć się na bardzo dobre wygładzanie krawędzi. Nie brzmi to może zbyt ekscytująco, a różnice będą zależały głównie od tego, na jakie wygładzanie stawia gra w wersji PS4. Uncharted 4 będzie więc wyjątkowo ostre, ale gdzie indziej różnica może być sporo mniejsza.

Rise of the Tomb Raider ma spore problemy z detalami o rozmiarach poniżej jednego piksela, generując „migoczące” krawędzie i wyskakujące szczegóły tekstur. PS4 Pro na 1080p wyczyści te artefakty i zagwarantuje przepiękną oprawę. Również w przypadku gier stawiających na dynamiczne skalowanie rozdzielczości będziemy znacznie częściej w górnych widełkach, co pokazuje na przykład Titanfall 2.

Rise of the Tomb Raider oferuje kilka trybów oprawy, w tym 1080p z dodatkami

Wymagania techniczne Sony mówią o tym, że tytuł na PlayStation 4 Pro musi działać przy takiej samej - lub wyższej - liczbie klatek na sekundę, co bazowa gra na PS4. Nie może być gorzej. To spore wyzwanie i widzieliśmy już jeden tytuł - Mantis Burn Racing - gdzie w natywnym 4K widać niekiedy spadki, których nie ma na bazowym modelu w 1080p (twórcy szykują łatkę). Uncharted 4 gubi klatki w sposób bardzo zbliżony do oryginału z PlayStation 4 - nie jest ani lepiej, ani gorzej.

Gdzie indziej są jednak poprawki wydajności. Call of Duty: Modern Warfare Remastered chyba trzyma się lepiej celu na poziomie 60 FPS, zostając jednocześnie w rozdzielczości 1620p - dostajemy więc lepszą płynność i lepszy obraz. W innych tytułach postawiono jednak na 1080p, stawiając właśnie na więcej klatek na sekundę.

Opcję także oferuje Infamous First Light i wstępne testy potwierdzają, że gra działa dużo płynniej - notujemy 50-60 FPS w pierwszym etapie. Dużo mówiono także o trybie Rise of the Tomb Raider z odblokowaną liczbą klatek na sekundę. Nie mieliśmy jeszcze czasu na dokładne testy, ale korzyści są tu zauważalne i mile widziane.

Call of Duty: Modern Warfare Remastered - lepszy płynność i wyższa rozdzielczość

Inne gry koncentrują się wyłącznie na poprawkach w oprawie 1080p. Paragon od Epic Games podnosi rozdzielczość z natywnego 900p, dorzucając kilka dodatkowych efektów i obiektów. Jak słyszymy, również Mass Effect: Andromeda ma mieć szachownicowe skalowanie do 1800p lub tryb 1080p z dodatkami. Mamy nadzieję, że podobnie będzie w innych grach na silniku Frostbite, jak FIFA 17 czy Battlefield 1.

Z naszej perspektywy, sesja z PS4 Pro przed ekranem 4K i wysoce zoptymalizowanym tytułem to świetne wrażenia. Ne pewno jesteśmy jednak świadkami transformacji w świecie telewizorów i niemal pewne jest, że nowa konsola Sony zostanie jeszcze w wielu domach podłączona do standardowych ekranów HD.

Mamy nadzieję, że więcej firm pójdzie za przykładem Rise of the Tomb Raider i zaoferuje szereg możliwości do wyboru. Jednak biorąc pod uwagę mały wzrost mocy procesora w porównaniu z układem graficznym, nie spodziewamy się raczej podniesienia do 60 klatek na sekundę tych tytułów, które na bazowym PS4 działają w 30 FPS.

Sony PlayStation 4 Pro - werdykt Digital Foundry

Czy nowy sprzęt Sony realizuje zapewnienia marketingowe? W większości punktów - tak. W najlepszych przypadkach otrzymujemy wrażenia zgodne z natywnym 4K. Jeśli zestawimy obok siebie Rise of the Tomb Raider na PS4 Pro z wersją PC w tej rozdzielczości, nie dostrzeżemy większych różnic, co dla sprzętu za 1800 zł jest niebywałym osiągnięciem.

Zadbano o to, by PS4 Pro działało sprawnie w świecie 4K, ale premierowe produkcje pokazują, że transformacja nie jest zawsze płynna. Wiele gier operuje bliżej 1440p, co wydaje się bardziej pasować do bazowej specyfikacji technicznej sprzętu. Fakt, że Uncharted 4 nie dociera nawet do 1800p nie wygląda zbyt dobrze, skoro ma to być flagowy tytuł Sony i pokaz możliwości konsoli. Gra nadal prezentuje się bardzo ładnie, ponieważ współczesne techniki renderowania obrazu sprawiają, że większa liczba pikseli na ekranie nie przekłada się już automatycznie na ładniejszą oprawę.

Spodziewamy się, że zastosowanie możliwości Pro będzie coraz sprawniejsze wraz z upływem czasu, co zapowiadają prezentowane już Horizon Zero Dawn czy Days Gone od zespołów Sony. Te pozycje prezentują się fenomenalnie, ale innym deweloperom podobna transformacja może zająć więcej czasu. Jednak ogólnie, nawet teraz, przy tylu różnych rozdzielczościach i pomysłach, jedno jest jasne - niewiele więcej pieniędzy kupuje znacznie więcej mocy.

Jeśli nie posiadacie jeszcze konsoli PlayStation i chcecie zainwestować, to Pro powinno być oczywistą decyzją. Dostajemy dwa razy mocniejsze GPU, szybszy procesor i przyszłościowe wsparcie dla multimediów i telewizorów - oraz większy dysk twardy. Obecna cena jest na tyle atrakcyjna, że trudno wyobrazić sobie, jak atrakcyjny musiałby być zestaw, który skłoniłby nas do sięgnięcia po standardowe PS4.

Ale jeśli posiadacie już PS4, wybór jest trudniejszy. Nie ma tytułów na wyłączność, biblioteka gier jest taka sama, a istniejące tytuły zadziałają lepiej wyłącznie, jeśli w łatkach zadbają o to deweloperzy. Jeśli w salonie stoi ekran 4K, to aktualizację możemy polecić, ale starszy sprzęt na pewno nie straci na wartości. Przy liczbie sprzedanych egzemplarzy zbliżającej się do 50 milionów, to chyba dobra wiadomość. Jesteście jednak czytelnikami Digital Foundry i jeśli cenicie jakość obrazu i płynność działania tak samo jak my, to trudno nie zauważyć, że na rynku pojawia się sprzęt lepszy od tego, który aktualnie posiadacie. Jeśli więcej tytułów pójdzie w ślady Rise of the Tomb Raider, decyzja o zakupie będzie coraz prostsza.

Read this next