Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Wyciekają screeny ze Starfield, a Creation Club może powrócić

Garść obrazków i płatne mody.

W sieci pojawiło się kilka screenów ze Starfield, na których widać między innymi ekran ekwipunku czy parę lokacji. Ponadto umowa licencyjna gry została zaktualizowana na Steamie w sposób sugerujący powrót Klubu Twórczości.

Na zrzutach ekranu udostępnionych w serwisie Imgur możemy zobaczyć końcowy ekran tworzenia postaci, menu ekwipunku oraz kilka lokacji, w tym siedzibę Konstelacji i front budynku Valberg. Widzimy też jakiś automat należący do korporacji Ryujin oraz strażnika ZK stojącego nocą w parku.

Nie ma tu nic szczególnie porywającego, a leaker ma raczej słabą rękę do fajnych ujęć, ale na niektórych obrazkach gra wygląda bardzo dobrze i aż trudno uwierzyć, że to Creation Engine. Pojawiło się też kilka screenów prezentujących cechy postaci, ale nie ma na nich nic, czego nie widzielibyśmy wcześniej podczas oficjalnych prezentacji.

Bardzo ciekawe są natomiast zmiany wprowadzone przez Bethesdę do umowy licencyjnej dostępnej na Steamie. Pojawiła się tam wzmianka o wirtualnej walucie nazywanej w polskiej wersji „Kredytami”, która może (acz nie musi) pojawić się w grze. Więcej mówi angielska nazwa - Creation Credits, co jasno sugeruje, że w Starfield może pojawić się Klub Twórczości (Creation Club).

Jest to znany ze Skyrim Special Edition oraz Fallout 4 sklep, w którym możemy kupić za prawdziwą gotówkę mody przygotowane przez wybranych twórców. Te „płatne mody” testowane są przez zespół Bethesdy i nie wyłączają możliwości zdobywania osiągnięć. Ponadto zawartość jest przetłumaczona na język polski, co w przypadku zwykłych modów jest rzadkością. Najczęściej znajdziemy tam skórki, nowe bronie i pancerze oraz proste zadania poboczne.

Read this next