Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

The Last of Us serial - czy Joel i Tess są razem

Co łączy przemytników.

Joel i Tess to jedni z głównych bohaterów początku serialu „The Last of Us”, choć ich relacja jest dość zagadkowa i nie do końca jasna. Czy para przemytników jest w związku, czy łączy ich tylko przyjaźń?

Bohaterów z pewnością łączą relacje zawodowe. Od lat współpracują ze sobą w biznesie przemytniczym, szmuglując towary do i z bostońskiej strefy kwarantanny. Wyrobili sobie już niezłą reputację i mają dostep do siatki kontaktów. Ich relacja wychodzi jednak poza sferę „zawodową”.

Najbardziej sugestywna w tej kwestii scena to ta, kiedy Tess przychodzi wieczorem do ich wspólnego domu. Joel śpi, a kobieta delikatnie odsuwa go na drugą stronę łóżka, a potem obejmuje ręką. Nie jest to raczej przyjacielski gest, a coś, co robią ludzie, których łączy głębsza relacja. Potwierdzają to zresztą słowa Anny Torv, która wciela się w przemytniczkę:

- Jest twarta i potrafi o siebie zadbać, ale nie mogę sobie jej wyobrazić bez Joela - powiedziała Anna Torv w rozmowie z PopSugar. - Myślę, że ona naprawdę jest w nim zakochana i nie sądzę, że byłaby w stanie przejść przez to wszystko, gdyby nie on.

- Uznaliśmy, że Joel i Tess byli ze sobą od dawna, że byli kochankami, ufali sobie i byli najlepszymi przyjaciółmi, chronili się wzajemnie... istnieje między nimi wzajemne zrozumienie - dodała aktorka.

Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że rzekoma „miłość” Joela i Tess ma wymuszony charakter. Przygnębiająca rzeczywistość, w której śmierć czeka na każdym kroku, powoduje, że każdy chce znaleźć kogoś, z kim będzie mógł spędzać czas - nawet jeśli nie do końca do siebie pasują.

Być może jednak Tess i Joel sprawiają takie wrażenie, bo w świecie The Last of Us nie ma miejsca na romantyzm i prawdziwe czułości? Na to pytanie musi sobie odpowiedzieć każdy widz.

Spis treści: The Last of Us (serial) - przewodnik po serialu

Więcej o serialu The Last of Us:

Read this next