Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Steam Deck wywołał lawinę. Kolejny naśladowca podobno w produkcji

Lenovo może wkroczyć do gry.

Przenośne urządzenia do gier przeżywają obecnie prawdziwy renesans, choć mocno różnią się od tego, do czego przyzwyczaiły nas dawne konsole pokroju PSP czy NDS. Coraz popularniejsze stają się mobilne komputery pokroju Steam Deck, który najprawdopodobniej doczeka się wkrótce nowego naśladowcy. | PLOTKA

Wszystko zaczęło się od premiery bijącego wszelkie rekordy Nintendo Switch, czyli hybrydowej konsoli łączącej zalety sprzętu przenośnego i stacjonarnego. Następnie Valve wydało na rynek Steam Deck, który z pozoru wygląda jak typowy, choć sporych rozmiarów handheld, ale w istocie jest małym pecetem przeznaczonym do ogrywania biblioteki Steama w podróży. Kolejnym ciekawym przykładem tego typu urządzenia jest ASUS ROG Ally, który ma wszelkie predyspozycje, by zawojować rynek.

Na tym jednak nie koniec, ponieważ najświeższe doniesienia portalu Windows Central sugerują, że do walki o nasze kieszenie dołącza kolejny zawodnik w postaci chińskiej firmy Lenovo. Podobno inżynierowie z Państwa Środka rozwijają urządzenie o nazwie Legion Go, które nazwa nawiązuje do linii gamingowych laptopów, ale będzie stanowić konkurencję dla Steam Decka. Chińczycy już wcześniej mogli opracowywać podobne urządzenie.

Potencjalna data premiery nie jest znana, ale przecieki mówią o handheldzie wyposażonym w 8-calowy ekran, procesor AMD Phoenix oraz system Windows 11. Wspomniany układ AMD należy do rodziny 7040 (Zen 4) i przeznaczony jest do szybszych i drogich laptopów gamingowych. Układ stworzony jest w procesie produkcyjnym 4nm, oferuje 12 rdzeni RDNA3, pamięć DDR5/LPDDR5, a także wspiera standard USB4.

Układ AMD Phoenix dostępny jest w kilku wariantach, trudno więc określić, jakie konkretne możliwości będzie oferował potencjalny handheld Lenovo, można jednak podejrzewać, że Legion Go stanie się godnym rywalem Steam Deck i ROG Ally. Nadal mamy jednak do czynienia z przeciekami z anonimowych źródeł, więc ewentualną ekscytację należy trzymać na wodzy, ponieważ wszystko może okazać się jedynie plotką.

Read this next