Nowy BioShock przeniesie akcję na Arktykę - raport
W latach 1960.
Kolejna odsłona serii BioShock przeniesie akcję do fikcyjnego miasta w Arktyce, gdzieś w latach 1960 - wynika z nieoficjalnych informacji.
Doniesienia przekazał serwis VGC, a niezależnie potwierdził je także brytyjski Eurogamer. Prace trwają w nowym studiu Cloud Chamber, a szczegóły jako pierwszy ujawnił dziennikarz Colin Moriarty.
W podcaście dla wspierających go użytkowników w serwisie Patreon mężczyzna zapewnia, że opisywane miasto otrzyma nazwę Borealis. Całość wpisuje się więc w pomysł na charakterystyczne miejsca akcji, znane z poprzednich odsłon. Odwiedzaliśmy już podwodne Rapture i latającą Columbię.
Wyjaśnienie wszelkich fabularnych konceptów nie powinno być zbyt trudne - BioShock Infinite zakończył się rzutem oka na niezliczone latarnie morskie, oferujące alternatywne rzeczywistości.
Moriarty dodaje, że Cloud Chamber dostało podobno pełną swobodę oraz spore finansowanie, ponieważ 2K Games zdaje sobie sprawę, że nowy tytuł będzie bez wątpienia porównywany do dokonań Kena Levine'a, producenta poprzednich odsłon (z wyjątkiem BioShock 2).
Deweloper opuścił Irrational Games w 2013 roku po zakończeniu BioShock Infinite, a teraz pracuje w niezależnym Ghost Story Games. Jego nowy projekt podobno także wyda Take-Two, właściciele 2K Games.