Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

CD Projekt chce wystrzałowych premier, a nie wczesnego dostępu. Studio nie pójdzie śladami Larian

Early Access to nie przepis na sukces.

Paweł Sasko - główny projektant zadań w Cyberpunk 2077 - wyjaśnił w wywiadzie, dlaczego nie każde studio może powtórzyc sukces twórców Baldur's Gate 3, wydając grę w fazie wczesnego dostępu. Jego zdaniem takie rozwiązanie nie zawsze musi wiązać się z hitową premierą.

Oczywiście wczesny dostęp (ang. Early Access) istniał długo przed powstaniem Baldur's Gate 3, ale gra od Larian jest najlepszym przykładem na to, jak znaczący wpływ na produkcję mogą mieć lata „testów” tytułu przez graczy. Sasko nie uważa jednak, aby to rozwiązanie sprawdziło się równie dobrze w przypadku każdej gry.

Możemy tylko gdybać, czy wczesny dostęp pomógłby uratować premierę podstawki.Zobacz na YouTube

Być może istnieje sposób na to, by gry AAA skorzystały z wczesnego dostępu” - mówił w rozmowie z PCGamer. „Byłbym z tym jednak ostrożny, ponieważ w przypadku Larian mamy do czynienia z bardzo specyficzną sytuacją”. Jak wyjaśnił, Baldur's Gate 3 skorzystało na przywiązaniu graczy do klasyków serii oraz fakcie, że Larian opierało się na doświadczeniu i narzędziach zdobytych przy produkcji serii Original Sin.

Nie wszystkie gry we wczesnym dostępie odnoszą sukces” - mówi daje Sasko i zaznacza, że Baldur's Gate 3 było zapewne pierwszym tak bardzo udanym przypadkiem. „Myślę, że może to być dość trudne do odtworzenia dla wszystkich”.

Baldur's Gate 3 spędziło we wczesnym dostępie 3 lata.Zobacz na YouTube

CD Projekt Red stawia na wielkie premiery

Polskie studio nie chce iść śladami Belgów i stawia na dotychczasową strategię wielkich, wystrzałowych - ale najpewniej też mniej kontrowersyjnych - premier. „[Naszą - dop. red] ambicją są premiery, w których wszystko jest tak blisko perfekcji, jak to tylko możliwe - prawie tak, jak to było z Widmem Wolności”.

To, co zrobiliśmy z Widmem Wolności, zadziałało naprawdę dobrze” - czytamy dalej. „Skończyliśmy prace wcześniej i powiedzieliśmy sobie: »okej, po prostu grajmy w to do bólu«”. Opinie o dodatku i wielki powrót Cyberpunka do łask graczy są chyba wystarczającym potwierdzeniem, że pomysł się sprawdził. Pozostaje trzymać kciuki, że produkcja sequela pójdzie równie sprawnie.

Read this next