Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Japońska premiera Xbox One o ponad połowę gorsza od debiutu X360

Niecałe 24 tysiące konsol w cztery dni.

W Japonii znalazło się nieco ponad 23,5 tys. chętnych na zakup konsoli Xbox One w pierwszych czterech dniach sprzedaży, co stanowi wynik gorszy niż było w przypadku Xboksa 360, pomimo dłuższego okresu w sklepach.

Magazyn Famitsu informuje, że taki rezultat osiągnięto w premierowym tygodniu: od debiutu w czwartek - 4 września - do niedzieli. Tymczasem tylko dwa dni wystarczyły, by sprzedać ponad 62 tysiące egzemplarzy X360 w 2005 roku.

Debiut Xbox One to najniższy wynik wśród współczesnych konsol: zdecydowanie poniżej Wii U (208 tysięcy w dwa dni) czy PlayStation 4 (322 tys. w dwa dni). Pierwszy model Xboksa z 2002 roku znalazł w Japonii około 123 tysiące nabywców w trzy dni.

W okresie startowym nowej konsoli Microsoftu sprzedano niecałe 25 tys. sztuk strzelanki Titanfall, głównie dzięki oferowaniu gry także w zestawie ze sprzętem. Na drugim miejscu Kinect Sports Rivals z 15 tys. (również w zestawie), przed Dead Rising 3 - z 7,3 tys.

W ofercie jest teraz 29 pozycji, takich jak Metal Gear Solid: Ground Zeroes, Call of Duty: Ghosts, Thief, Tomb Raider i Assassin's Creed 4: Black Flag. W okresie świątecznym zadebiutują Forza Horizon 2, Sunset Overdrive czy Halo: The Master Chief Collection.

Xbox od lat nie notuje większych sukcesów na japońskim rynku, zdominowanym przez lokalnych producentów w postaci Sony i Nintendo. Nie bez znaczenia jest także ogólny trend spadkowy w tym kraju, związany z rosnącym zainteresowaniem produkcjami mobilnymi, kosztem systemów stacjonarnych.

Na początku miesiąca Xbox One debiutował także w Polsce. W tym przypadku nie znamy konkretnej liczby sprzedanych egzemplarzy, a polski oddział Microsoftu ograniczył się do oświadczenia, że „wyniki w trakcie pierwszego weekendu po wprowadzeniu konsoli do oficjalnej sprzedaży potwierdzają popularność marki Xbox w Polsce”.

Zobacz na YouTube

Read this next