Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Apple iPhone X - Recenzja

Digital Foundry testuje najnowszy model telefonu Apple.

Poza świetnym ekranem i przełomowym (choć niepozbawionym wad) rozpoznawaniem twarzy, większość elementów przypomina iPhone 8 oraz iPhone 8 Plus - pozostałe dwa tegoroczne modele, które X całkowicie przyćmił. Te urządzenia także otrzymały chip Apple A11 Bionic, z wielordzeniowym procesorem 2,39 GHz, 64-bitową architekturą i 3 GB pamięci RAM. Apple zapewnia, że CPU jest o 70 procent szybszy niż poprzednia generacja iPhone'ów. Poza benchamarkami trudno jednak dostrzec, co oferują te liczby. Firma z Cupertino ponownie wyprzedza jednak konkurencję, nawet jeśli tylko w syntetycznych testach.

Nowe oprogramowanie wprowadza opcje rzeczywistości rozszerzonej, co przekłada się na całkiem ciekawe wrażenia w grach. To nadal ta sama sztuczka, z którą firmy Sony i Nintendo eksperymentowały lata temu, lecz teraz lepiej doszlifowana, z wyświetlaniem obiektów nie tylko na stołach i innych płaskich powierzchniach, ale w całych pokojach.

Jedną z wyróżniających się pozycji jest Shadows Remain, wyświetlające cały pokój na płaskiej powierzchni przed graczem. Możemy chodzić wokół, eksplorować i zaglądać w zakamarki, jak w domku dla lalek. Tytuł działa płynnie, a immersja jest na wysokim poziomie, włącznie z pochylaniem się i badaniem szczegółów, posuwając do przodu akcję horroru. Pomijając AR, płynność działania jest świetna.

Nie zabrakło też dwóch kamer z modeli Plus i choć wielu innych producentów postawiło na identyczne podejście, to Apple pozostaje na czele stawki. Główna kamera to 12-megapikselowe urządzenie z sześcioczęściową soczewką, umożliwiającą nagrywanie w rozdzielczości 4K i 60 klatkach na sekundę, lub też w zwolnionym tempie - przy 1080p i 240 FPS. Obok znajduje się soczewka z dwukrotnym zbliżeniem optycznym, a oba czujniki można połączyć, rejestrując imponujące zdjęcia „portretowe”, z rozmytym tłem. Obie kamery wyposażono także w optyczne stabilizatory. Jakość zdjęć i filmów jest fantastyczna, ze świetnym odwzorowaniem kolorów, kontrastu i szczegółów. Nagrania 4K wyglądają tak dobrze, że stają w szranki nawet z dedykowanymi kamerami za ogromne pieniądze. Apple zawsze traktowało optykę bardzo poważnie, lecz w tym roku zestaw jest szczególnie dobry, nawet jeśli według niezależnych testów przewagę ma Google Pixel 2.

Gdzie indziej Apple w końcu dogoniło światowe nowinki, oferując nie tylko bezprzewodowe ładowanie (standard Qi), ale także szybkie ładowanie. Haczyk tkwi w tym, że obie funkcje wymagają dokupienia dodatkowych urządzeń, co - oczywiście - kosztuje całkiem sporo. Firma z Cupertino prosi o dodatkowe pieniądze za coś, co niemal wszyscy inni producenci oferują w pudełku. Biorąc pod uwagę przeszłość firmy nie powinno to być raczej większą niespodzianką, ale sam iPhone X kosztuje przecież 4979 zł w wersji 64 GB, więc takie zachowanie jest raczej wyjątkowo pazerne. Bardziej pozytywną informacją jest całkiem długa praca na baterii, przez wprowadzenie bardziej oszczędnych elementów: ekranu AMOLED, czy chipu A11. Świetnie sprawdzają się także jeszcze mocniejsze głośniki, z bogatym basem i minimalnym zniekształceniem nawet przy dużej głośności. Jakość rozmów również jest bardzo dobra.

W niezależnych testach to Google Pixel 2 ma przewagę w jakości, lecz iPhone X nadal wykonuje piękne zdjęcia oraz nagrania wideo.

Apple iPhone X: opinia Digital Foundry

Po trzech iteracjach iPhone'ów bazujących na niemal identycznym projekcie (nie licząc tegorocznych modeli 8), iPhone X musiał zaoferować coś wyróżniającego się i tak właśnie robi. Przesadą nie będzie chyba stwierdzenie, że to najbardziej istotna zmiana w tej linii produktów. Duży ekran przekłada się na szeroko zakrojone nowości, takie jak Face ID i nowe gesty do nawigowania. Jeśli jesteśmy wieloletnimi miłośnikami sprzętu Apple, nowinki na pewno będą ekscytujące. Tradycyjnie już, jeśli od lat korzystaliśmy z Androida, będziemy raczej zastanawiać się, o co tyle krzyku. Ekran bez obwódki (Xiaomi Mi Mix, 2016), szybkie ładowanie (Qualcomm, od 2013) czy bezprzewodowe ładowanie (Nexus 4, 2012) to przecież nic nowego.

Jedyną „prawdziwą” innowacją w iPhone'ach X jest więc trójwymiarowe mapowanie twarzy za pomocą Face ID, ale po spędzeniu ponad tygodnia z telefonem nie jesteśmy raczej przekonani, że to wartościowa alternatywa dla Touch ID, które było niemal idealne. Poza tymi słabostkami, wersja X jest potężniejszy niż ubiegłoroczny model i oferuje bardzo sprawne działanie, bez problemu wyprzedzając większość urządzeń bazujących na systemie Android. Są też mile widziane innowacje związane z rzeczywistością rozszerzoną.

iPhone X jest bardzo ładny, ekran ostry jak brzytwa, a kamera - wyśmienita. Wiele z tych pochwał można było umieścić w testach nowych iPhone'ów w poprzednich latach, ale Apple nigdy wcześniej nie liczyło sobie nawet 6 tysięcy złotych za telefon. Cena jest oszałamiająca, nawet jeśli większość osób zdecyduje się na pozyskanie telefonu w abonamencie. To atrakcyjne, mocne i sprawnie działające urządzenie, ale wiele urządzeń po stronie Androida oferuje podobne możliwości za znacznie mniejsze pieniądze, więc nowego iPhone'a można z czystym sumieniem polecić tylko najbardziej oddanym fanom Apple, przynajmniej do czasu obniżki ceny. Jednocześnie warto nadmienić, że modele 8 i 8 Plus to nadal świetne urządzenia, a chip A11 Bionic jest w nich równie sprawny, co w X.

Powrót: Apple iPhone X - Recenzja

Read this next