Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Screen z The Last of Us Multiplayer wyciekł do sieci. Tak mogło wyglądać menu

Pamiątka po porzuconym projekcie.

W sieci pojawił się screen przedstawiający rzekomo menu główne The Last of Us Multiplayer. Sieciowa odsłona była już rozwijana przez dłuższy czas, ale wczoraj Naughty Dog poinformowało oficjalnie o porzuceniu prac.

Znalezisko opublikował na forum ResetEra znany leaker Dusk Golem, który od lat dzieli się różnymi zakulisowymi ciekawostkami i przeciekami. Screen szybko obiegł całą sieć i trafił na najpopularniejsze media społecznościowe, w tym m.in. serwis X.

Nie da się stwierdzić, czy taka wersja menu miała trafić ostatecznie do gry, ale wydaje się to całkiem prawdopodobne. Widzimy bowiem układ interfejsu dosyć standardowy dla gier sieciowych - jest pasek sezonowych postępów, nazwa gracza, ilość wirtualnej waluty, a także tło z bliżej nieznaną kobietą (być może jedną z dostępnych postaci).

Jak na produkcję live-service przystało, na pasku najważniejszych elementów menu nie mogło zabraknąć battle passa i wewnętrznego sklepu, w którym dałoby się zapewne doładować cyfrowy portfel i wydać środki na skiny, bronie i tak dalej. „Widzę przepustkę bojową i od razu tęsknie jakoś mniej” - komentuje jeden z internautów.

Podobnych reakcji jest całkiem sporo, co jest dosyć ciekawym zjawiskiem, ponieważ rzadko kiedy wiadomość o anulowaniu gry jest przyjęta nie tylko ze spokojem, ale nawet i swego rodzaju ulgą. Wielu fanów Naughty Dog wychodzi z założenia, że skupienie się na grach singleplayer wyjdzie deweloperom na dobre.

Pokrywa się to zresztą z komunikatem, w którym sami twórcy przyznają, że wspieranie gry live-action pochłonęłoby masę zasobów, które możnaby poświęcić na inne projekty. „Mieliśmy więc przed sobą dwie drogi: stać się studiem zajmującym się wyłącznie grami-usługami lub nadal koncentrować się na narracyjnych produkcjach dla jednego gracza, które zdefiniowały dziedzictwo Naughty Dog” - napisano w ogłoszeniu.

Read this next