Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Polska gra akcji Hatred usunięta ze Steam Greenlight przez Valve

Tytuł w kilka godzin otrzymał ponad 13 tys. głosów „na tak”.

Brutalna gra akcji Hatred zadebiutowała dzisiaj w programie Steam Greenlight, umożliwiającym graczom z całego świata głosowanie na produkcje, które chcą zobaczyć w systemie dystrybucji cyfrowej Valve.

Statystyki Hatred po kilku godzinach głosowania na Steam Greenlight

Po kilku godzinach kampanii i zebraniu ponad 13 tysięcy głosów „na tak”, Valve zdecydowało się jednak usunąć produkcję ze swojej strony ze względu na jej tematykę.

„Chcieliśmy dać wam znać, że po zobaczeniu kampanii na Greenlight nie zamierzamy wydać Hatred na Steamie” - napisał Doug Lombardi, przedstawiciel Valve. „Gra zostanie usunięta.”

Twórcy tytułu z polskiego studia Destructive Creations przyjmują decyzję do wiadomości, lecz nie zamierzają się poddawać.

„Choć produkcje typu Manhunt i Postal są nadal dostępne na Steamie, oczywiście szanujemy decyzję firmy Valve, do której ma ona pełne prawo” - napisano w informacji prasowej.

„Jednocześnie zapewniamy, że nie wpłynie to w żaden sposób na prace, wizję czy opcje rozgrywki. Data premiery to nadal II kwartał przyszłego roku.”

„Cała ta sytuacja tylko zachęca nas do sprostania przeciwnościom i do nie poddawania się” - dodają deweloperzy. „Ostatecznie to gracze zadecydują, czy możemy wyprodukować tytuł, który ma być źródłem dobrej zabawy.”

Hatred zapowiedziano w październiku tego roku, a gra od samego początku wywołuje kontrowersje - głównym zadaniem będzie masakrowanie cywilów i służb porządkowych.

Zobacz na YouTube

Nie jesteś zalogowany!

Utwórz konto ReedPop, dołącz do naszej społeczności i uzyskaj dostęp do dodatkowych opcji!

W tym artykule

Hatred

PC

Powiązane tematy
PC
O autorze
Awatar Daniel Kłosiński

Daniel Kłosiński

News Editor

Daniel współpracuje z Eurogamer.pl od początku istnienia serwisu. Obecnie zajmuje się głównie wiadomościami i tłumaczeniami Digital Foundry.
Komentarze