Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Dragon Ball FighterZ debiutuje w lutym przyszłego roku

Pierwsze spojrzenie na fabułę.

Bandai Namco ujawniło pierwsze spojrzenie na tryb fabularny w bijatyce Dragon Ball FighterZ i potwierdziło, że produkcja ukaże się w lutym przyszłego roku.

Poniższy materiał wideo przygotowany przez studio Arc System Works oferuje sporo ujęć walki oraz wysokiej jakości przerywniki - należy chyba przyznać, że graficy wykonali świetną robotę.

Aż przypomina się RTL7

W akcji widzimy Androidy o numerach od 16 do 18, a jest także Krillin oraz Piccolo, znany lepiej pod pseudonimem artystycznym Szatan Serduszko.

„Po wskrzeszeniu Androida 16 i inwazji wojsk tajemniczej armii, super-wojownicy zaczynają upadać. Co się dzieje?" - czytamy w opisie opowieści.

Jest też spojrzenie na tryb Party Match, czyli nowy tryb sieciowy dla sześciu graczy, z pojedynkami w formacie „trzech na trzech".

Cover image for YouTube videoDragon Ball FighterZ - PS4/XB1/PC - The androids are back (Gamescom English Trailer)

Wydawca przypomina, że dzisiaj wystartują zapisy do zamkniętych testów wersji beta, które odbędą się w dniach 16 - 17 września. Sprawdzimy tryb sieciowy i jedenaście postaci: SS Goku, SS Vegeta, SS nastoletni Gohan, Cell, Majin Buu, Frieza (ostatnia forma), Trunks z przyszłości, Piccolo, Krillin, Android 18 oraz Android 16.

Otwarte testy odbędą się w styczniu, już dla wszystkich posiadaczy zamówień przedpremierowych. Innym bonusem do preorderów będą postacie SSGSS Goku oraz SSGSS Vegeta.

Dragon Ball FighterZ ukaże się w lutym przyszłego roku na PC, PS4 i Xbox One.

Nie jesteś zalogowany!

Utwórz konto ReedPop, dołącz do naszej społeczności i uzyskaj dostęp do dodatkowych opcji!

W tym artykule

Dragon Ball FighterZ

PS4, Xbox One, PC, Nintendo Switch

Powiązane tematy
O autorze
Awatar Daniel Kłosiński

Daniel Kłosiński

News Editor

Daniel współpracuje z Eurogamer.pl od początku istnienia serwisu. Obecnie zajmuje się głównie wiadomościami i tłumaczeniami Digital Foundry.

Komentarze