Mafia: The Old Country zaoferuje dawkę swobody, ale to nie powtórka z „trójki”
Grze bliżej do klasycznych odsłon.
Żadna z odsłon Mafii nie oferowała wolności w tak dużym stopniu, jak choćby seria GTA, i nie zapowiada się na to, by nowa gra Hangar13 miała to zmienić. Twórcy zdradzili, że możemy liczyć na podobną ilość swobody jak w starszych odsłonach.
O Mafia: The Old Country opowiedali Alex Cox oraz Nick Baynes - kolejno reżyser gry i szef studia - w rozmowie z IGN. Deweloperzy potwierdzili, że jeśli chodzi o strukturę świata, nowej części zdecydowanie bliżej jest do klasyków niż do „trójki”.
„Ja to opisuję w ten sposób: w Mafia: The Old Country nie będziesz wykonywał niekończących się zadań pobocznych oraz aktywności. Chcemy, aby gracze doświadczyli historii osadzonej w pięknym świecie” - wyjaśnia Baynes. „Jeśli jednak chcesz iść [za fabułą - dop. red], ale też trochę eksplorować, w wielu przypadkach możesz to zrobić, ponieważ wokół ciebie jest żyjący świat. My zachęcamy jednak do podążania za historią”.
Z wypowiedzi twórców możemy wywnioskować, że w grze nie będziemy jeździć po mapie i wybierać, której misji chcemy się podjąć, lecz - tak jak w klasycznych odsłonach - zawsze będziemy w trakcie jakiegoś zadania. Nie będą one jednak ograniczone do wycinka fragmentu mapy, otoczonego niewidzialną barierą.
„Możesz przemierzać świat samochodem, pieszo lub konno. To jest wiejski obszar” - dodaje Cox. „Podobnie jak w pierwszej i drugiej Mafii, fabuła jest liniowa. Podróżujesz po świecie, niektóre misje są osadzone w otwartym środowisku. Istnieje pewna ciągłość i świat do odkrycia. Ale podobnie jak w Mafii 1 i 2, największy nacisk położony jest na fabułę”.
Z wczorajszej zapowiedzi Mafia: The Old Country dowiedzieliśmy się, że gra ukaże się latem przyszłego roku. Zagramy na PC oraz konsolach PlayStation 5 i Xbox Series X/S.