Bethesda rezygnuje z opcji płatnych modów do Skyrima na Steamie
Valve zwraca pieniądze.
Po głośnej debacie i sporych kontrowersjach, Bethesda zdecydowała, że nie będzie oferować na Steamie możliwości sprzedawania modów do Skyrima.
![](https://assetsio.gnwcdn.com/bethesda-removes-paid-mods-in-skyrim-14301785734.jpg?width=690&quality=75&format=jpg&auto=webp)
„Po rozmowie z Valve i wysłuchaniu naszej społeczności, płatne mody zostają usunięte ze Steam Workshop” - napisano na oficjalnym blogu wydawcy. „Choć mieliśmy dobre zamiary, opinie były jasne - nie chcecie tej opcji. Wasze wsparcie jest dla nas najważniejsze i słyszymy wasze głosy.”
Jednak przed tą decyzją, Bethesda - w tym samym wpisie - tłumaczyła dlaczego zezwoliła na sprzedaż modów i dlaczego jedynie 25 procent przychodów trafiało do ich twórców.
„Wierzymy, że mody powinny być darmowe. Ale wierzymy także w to, że społeczność chce nagradzać najlepszych twórców, którzy na to zasługują” - napisał wydawca.
„Uważamy, że najlepsi powinni zarabiać na swojej pracy, jak deweloperzy. Z drugiej strony nie jest właściwe, żebyśmy to my ustalali, którzy twórcy na to zasługują i nad czym pracują.”
Nieco mniej konkretów Bethesda ujawniła w sprawie pobierania 45 procent przychodów z każdego sprzedanego moda. 30 proc. trafiało do Valve.
„To standard we wszystkich systemach dystrybucji cyfrowej i uważamy, że Valve na to zasługuje. Z naszej strony nie było zastrzeżeń” - wyjaśnia wydawca.
Tymczasem 45 proc. trafiające do Bethesdy zostało określone jako „standard w branży” i „najlepsze miejsce startowe”, ustalone po konsultacjach z właścicielem Steama.
„Nawet w ten weekend, gdy Skyrim był dostępny dla wszystkich za darmo, sprzedaż modów to mniej niż jeden procent naszych przychodów na Steamie” - tłumaczy Bethesda.
„Wiele gier skorzysta z opcji płatnych modów w przyszłości. Sporo postawi na 25 proc. dla twórców, inne nie. Wraz z upływem czasu zdecydujemy, jaka wartość jest odpowiednia dla nas i społeczności. Jeśli trzeba będzie ją zmienić, to tak zrobimy.”
![](https://assetsio.gnwcdn.com/143017854858.jpg?width=690&quality=75&format=jpg&auto=webp)
Te zapewnienia są już jednak nieistotne. Valve obiecało już, że zwróci pieniądze wszystkim graczom, którzy zdążyli kupić modyfikacje.
„Robimy to, ponieważ jest jasne, że nie rozumieliśmy dokładnie, za co się zabieramy” - napisał właściciel Steama. „Publikowaliśmy w ostatnich latach wiele opcji umożliwiających twórcom ze społeczności otrzymanie części nagród. W przeszłości się udawało. Teraz jest inaczej.”
„Naszym głównym celem było sprawienie, by twórcy mogli pracować nad modami w pełnym wymiarze czasu i zachęcenie deweloperów do przygotowania lepszego wsparcia dla modyfikacji” - czytamy dalej.
„Uważaliśmy, że przełoży się to na lepsze mody, płatne i darmowe. Chcieliśmy, by więcej modów zamieniało się w świetne produkty, jak Dota, Counter-Strike, DayZ i Killing Floor. Chcieliśmy, by stało się to organicznie, dla każdego twórcy, który zdecyduje się zaryzykować.”
„Ale nie doceniliśmy różnic pomiędzy naszymi wcześniejszymi inicjatywami dzielenia się przychodami, a systemem płatnych modów na Steamie. Całkiem dobrze rozumiemy społeczności naszych własnych tytułów, ale wkroczenie na ustaloną przez lata scenę modderów Skyrima nie było raczej dobrym punktem startowym. Rozminęliśmy się z celem w dużym stopniu, nawet jeśli nadal uważamy, że gdzie indziej opcja płatnych modów może się sprawdzić.”