Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Unforetold: Witchstone czerpie inspiracje z Baldur’s Gate 3

Liczy się wolność.

Interesująco zapowiadająca się produkcja Unforetold: Witchstone wydaje się czerpać inspiracje z Baldur’s Gate 3, przynajmniej jeśli mowa o oferowanej graczom swobodzie.

Tytuł zadebiutuje na Steamie w dniu 25 stycznia przyszłego roku, początkowo w programie Early Access.

Gracz trafią do świata o nazwie Kalsundia, otrzymując „bezprecedensowe opcje odgrywania postaci, wpływania na innych i ustalania własnych celów” - czytamy w opisie. „Każdy podjęty wybór napędza nieliniowy system narracji, dynamicznie zmieniający relacje i rezultaty. Minęły czasy pracochłonnych łańcuchów zadań, a gracz wkracza w swobodniejszy świat kluczowych etapów”.

Do tego inne elementy przypominające Baldur’s Gate 3: izometryczny rzut kamery, turowa walka i system skradania. Interesującym podobieństwem może być też fakt, że założenia uniwersum zaprojektował Ed Greenwood, którego fani mogą kojarzyć także jako twórcę Forgotten Realms w Dungeons & Dragons.

Świat wydaje się łączyć klasyczne fantasy z bardziej zaawansowaną technologią, nieco w steampunkowym stylu. Nadal zajmiemy się wykonywaniem zadań, lecz te otrzymają tylko kilka punktów kluczowych. Droga do poszczególnych kamieni milowych będzie już całkiem swobodna. O ile oczywiście nie zabijemy zleceniodawcy, co także będzie możliwe.

„Konsekwencje działań są zarówno dalekosiężne, jak i potężne. Przy każdej okazji możesz zasiać ziarno chaosu, zjednoczyć ludzi przeciwko tyranii, zostać zdobywcą i nie tylko” - zapewniają deweloperzy. Równie interesująco brzmi brak ograniczeń przy dodawaniu członków drużyny.

Wszystko to brzmi na pewno dobrze, ale także bardzo ambitnie. Czas pokaże, czy twórcom uda się zrealizować wizję. Błędy w Baldur’s Gate 3 łatane są do dzisiaj, a mówimy przecież o projekcie o wielokrotnie większym budżecie i mocach przerobowych.

Read this next