Skip to main content

Phil Spencer nie chce pozbyć się pudełek, ale twierdzi, że „większość kupuje cyfrowo”

Jest też coraz mniej producentów napędów.

Szef działu gier w Microsofcie - Phil Spencer - zapewnia, że pozbycie się dystrybucji gier w pudełkach nie jest „strategicznym celem” dla Xbox, ale sami konsumenci preferują zakupy cyfrowe.

Dokumenty prawne ujawnione we wrześniu w związku z przejęciem Activision Blizzard pokazywały między innymi plany na wyłącznie cyfrowy model Xbox Series X o nazwie kodowej Brooklin. Już to doprowadziło do spekulacji, że dni fizycznych wydań mogą być policzone.

Co więcej, w ramach ostatniej fali zwolnień firma pozbyła się podobno pracowników odpowiedzialnych za dystrybucję gier pudełkowych, co tylko spotęgowało obawy fanów i kolekcjonerów. Teraz Spencer uspokajał sytuację w rozmowie z serwisem Game File. Zapewnił jednak, że zamierza podążać za tym, co robią klienci, a ci sami wydają się odchodzić od pudełek.

Obecnie nie wiemy, czy plany na Brooklyn są aktualne

- Wspieramy fizyczne media, ale nie czujemy potrzeby, by napędzać je nieproporcjonalnie do zapotrzebowania konsumentów - przyznał. - Wydajemy gry w pudełkach i cyfrowo. Podążamy po prostu za tym, co robić konsumenci. Naszym zadaniem w Xbox jest dostarczanie tego, czego chce większość kupujących. A obecnie większość kupuje gry cyfrowo.

Na rynku pojawiają się już pierwsze przykłady gier z wyższej półki budżetowej, które decydują się porzucić klasyczną formę dystrybucji. Wymienić można Alan Wake 2 czy nadchodzące Hellblade 2, to ostatnie właśnie od Microsoftu.

- Konsole do gier same w sobie stają się ostatnim urządzeniem elektronicznym wyposażonym w napęd - dodał Spencer. - To poważny problem, choćby w sferze tego, ile producentów buduje jeszcze napędy optyczne i związanych z tym kosztów.

- Ale mogę powiedzieć, że nasza strategia nie bazuje na przejściu ludzi wyłącznie na dystrybucję cyfrową - zapewnił. - A pozbycie się pudełek nie jest dla nas strategicznym celem.

Zobacz także