Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Denzel Washington również może zostać cyfrowo odmłodzony na ekranie

Harrison Ford rozpoczął trend?

Denzel Washington być może niedługo powtórzy los Harrisona Forda i również zostanie cyfrowo odmłodzony na potrzeby filmu. Nad takim rozwiązaniem zastanawia się reżyser Antoine Fuqua, z którym aktor współpracuje przy cyklu thrillerów pod tytułem „Bez litości”.

Trzecia część serii - i zarazem ostatnia - zadebiutuje w kinach 1 września. Autor trylogii rozważa jednak już teraz potencjalny prequel, w którym zostałaby opowiedziana historia pochodzenia głównego bohatera - byłego szpiega Roberta McCalla. Problem w tym, że grający tę postać 68-letni Washington młodszy już nie będzie, a Fuqua nie wyobraża sobie za bardzo innego aktora w tej roli. Stąd pomysł o wykorzystaniu sztucznej inteligencji.

- Zwłaszcza teraz jest to dobry pomysł, z całą technologią, którą mamy do dyspozycji - powiedział filmowiec w rozmowie z magazynem NME. - Opowiedzieć o tym, jak McCall stał się człowiekiem, którym jest w głównej serii. Oglądałem Harrisona Forda w nowym „Indianie Jonesie”, wiem, że kolejne filmy będą korzystać z takich rozwiązań. Na razie spokojnie obserwuję, dokąd to zmierza.

Lata mijają, a Denzel Washington nadal prezentuje świetną formęZobacz na YouTube

Co ciekawe, Fuqua opowiedział na razie o swoim koncepcie na prequel tylko scenarzyście cyklu - Richardowi Wenkowi. Pomysł nie został jeszcze przedstawiony aktorowi, więc nie ma pewności, jak zareaguje.

Przypomnijmy, że Harrison Ford został odmłodzony cyfrowo w najnowszej części o popularnym archeologu jedynie na potrzeby sekwencji otwierającej. Widoczny efekt spotkał się jednak z bardzo pozytywnym odbiorem internautów.

Read this next