Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

2014 FIFA World Cup Brazil zmienia podejście po porażce UEFA Euro 2012

Twórcy tłumaczą brak wersji next-gen.

Ostatnia odsłona „turniejowej” serii FIFA - UEFA Euro 2012 - spotkała się z uzasadnioną krytyką. Produkcji wytykano między innymi brak zmian w rozgrywce, małą liczbę licencji i wysoką cenę. Wraz z 2014 FIFA World Cup Brazil twórcy stawiają na nieco inne podejście. Tytuł ponownie ukaże się w pełnej cenie, także w wersji pudełkowej. Platformy docelowe to tylko PlayStation 3 i Xbox 360.

Nie mamy jednak do czynienia z zawartością cyfrową, przez co twórcy mogą pozwolić sobie na głębsze zmiany. Delikatnie poprawiono kontrolę nad piłką - nie udało się oczywiście osiągnąć płynności animacji i ruchu z PlayStation 4 i Xbox One, ale to na pewno krok w odpowiednim kierunku. Większy nacisk postawiono na rzuty karne, przygotowując nowe animacje, w których bramkarze dekoncentrują rywali. Interfejs karniaków jest też łatwiejszy do zrozumienia.

Okazuje się, że około połowa graczy kupujących edycje „turniejowe” to osoby po raz pierwszy przystępujące do gry w Fifę. Dla debiutantów przygotowano więc nowy, niższy poziom trudności oraz zintegrowane samouczki, a całość ma być „najbardziej przystępną” odsłoną w historii.

Adidas podzielił się danymi z tunelu aerodynamicznego, więc nowa piłka powinna być odwzorowana idealnie

Także powracający gracze znajdą tu coś dla siebie. Łącznie przygotowano dziesięć trybów rozgrywki, w tym siedem pozwalających na wzięcie udziału w Mistrzostwach Świata. Powróci Captain Your Country, gdzie prowadzimy do chwały jednego zawodnika. Jest też Road to Rio, w którym możemy poprowadzić jeden z 203 w pełni licencjonowanych krajów przez eliminacje, na kolorowo ilustrowanej mapie świata. Biało-czerwoni znów mają szansę.

Żywe kolory to zresztą motyw przewodni 2014 FIFA World Cup Brazil, nawiązujący zapewne do atmosfery karnawału w Rio. Na liniach pojawią się odwzorowani menedżerowie, a po strzeleniu bramek zobaczymy wirtualnych kibiców i ich okrzyki radości przed telewizorami w rodzimych krajach.

Nie zabraknie oczywiście także klasycznego turnieju finałowego, a w trybie Story of the Finals rozegramy rzeczywiste scenariusze z boisk - w planach jest przygotowanie oficjalnych „zadań” już w godzinę po zakończeniu prawdziwego meczu, co udowadnia, jak szybko EA potrafi aktualizować swoje produkcje.

Zakres tytułów tego typu jest oczywiście z natury ograniczony, ale deweloperzy zapewniają, ze starali się jak tylko mogli, by nie zabrakło opcji.

- To była jedna z kluczowych spraw - mówi producent Matt Prior. - Chcieliśmy się upewnić, że oferujemy pełny produkt i bogatą grę oraz sporo elementów, których nie znajdziemy w standardowej odsłonie serii. Musimy zadowolić obie grupy graczy - nowych oraz powracających.

- Silnik stanowi ewolucję - dodaje w temacie elementów zapożyczoych z PS4 i Xbox One. - Nowe konsole oferują więcej możliwości, ale bierzemy, co się da... Budujemy wszystko, by było lepsze i większe. To nie tak, że przygotowujemy coś dla World Cup, a potem wyrzucimy - zyska cała seria.

Zawartość odblokowaną w ramach EA Sports Football Club przeniesiemy z innych gier

Deweloper wyjaśnił także, skąd decyzja o pominięciu konsol nowej generacji i skoncentrowaniu wysiłków na PS3 i X360. Twórcy chcieli po prostu dotrzeć do jak najszerszej grupy docelowej przy ograniczonych środkach, a w samej Brazylii Xbox One nie cieszy się jeszcze dużym zainteresowaniem, a PlayStation 4 kosztuje 1850 dolarów.

- Na produkcję mamy ograniczone środki - wyjaśnia Prior. - Decyzja była trudna, ale jednocześnie prosta. Ostatecznie chcemy dotrzeć do jak największej liczby graczy. Tu było łatwo - PS3 i X360 to najpopularniejsze konsole na wschodzących rynkach, czyli także w kluczowej Brazylii.

Deweloper mówił również na temat wspomnianego już podziału na nowych i powracających graczy oraz o wnioskach wyciągniętych z premiery UEFA Euro 2012.

- Dużo się nauczyliśmy - mówi. - Dlatego też nie wydajemy gry jako DLC. Po pierwsze, 50 procent użytkowników kupuje tylko edycje World Cup i interesuje się piłką jedynie podczas Mistrzostw Świata. Dla takich osób DLC jest dużą barierą, wolą wybrać się do sklepu i wziąć pudełko z półki. W przeciwnym przypadku należy kupić Fifę, po czym znaleźć w sieci DLC i je ściągnąć. To skomplikowany proces dla mniej zaawansowanych graczy. Jest też dla nich droższy.

- Z DLC nie można zrobić zbyt wiele - dodaje Prior w temacie UEFA Euro 2012. - Praktycznie niemożliwe jest przeprowadzenie dużych zmian i to właśnie krytykowano. Chodziło raczej o tryby, nie o samą rozgrywkę. Jest też problem rozmiaru - dodatki cyfrowe mają swoje ograniczenia. World Cup to wystarczająco duża impreza, by uzasadnić własną produkcję.

FIFA 14 w wersji PlayStation 4 i Xbox One otrzyma zawartość związaną z Mistrzostwami Świata w ramach Ultimate Team - szczegóły poznamy w najbliższych tygodniach. 2014 FIFA World Cup Brazil ukaże się na PS3 i X360 już 17 kwietnia.

Zobacz na YouTube

Read this next