„Wiedźmin Rodowód Krwi” w cieniu kontrowersji. Serialowi zarzucono plagiat
Netflix nie skomentował sprawy.
„Wiedźmin Rodowód Krwi” z każdym dniem budzi w internecie coraz więcej emocji. Artysta Shawn Coss zarzucił twórcom bezprawne wykorzystanie jego grafik w serialu. Netflix nie wydał jeszcze oficjalnego oświadczenia, a sprawa nabiera coraz większego rozgłosu.
„Rodowód Krwi” przykuwa powoli uwagę całego świata, choć niekoniecznie z powodów, które odpowiadałyby producentom. Jak donosi serwis CBR, artysta Shawn Coss oskarżył twórców serialu o plagiat. Sytuację opisał na Twitterze, publikując jednocześnie rzekomo skradzione grafiki.
„Wygląda na to, że @witchernetflix wykorzystał w serialu moje prace… bez mojej zgody : /” - napisał. Tweet w niedługim czasie zebrał sporą liczbę reakcji oraz komentarzy, zachęcających do bojkotu produkcji. Jeden z internautów opublikował także porównanie konkretnych grafik, zestawione z rysunkami widocznymi w serialu. Sam Coss zaznaczył w komentarzach, że to nie pierwszy raz, gdy jego prace zostały bezprawnie wykorzystane przez większą firmę.
“Corporate needs you to find the difference between this picture and this picture.”
— Debs (@zuzoomi) December 29, 2022
Me: “it’s the same picture”@ShawnCoss @witchernetflix pic.twitter.com/oXz1mQtwHJ
Neftlix nie wydał jeszcze oficjalnego stanowiska wobec zarzutów. Wydaje się to jednak nieuniknione, biorąc pod uwagę rozgłos, jaki zyskała sprawa. W całej sytuacji zdecydowanie nie pomaga ogromna krytyka, która spada na serial już od czasu premiery. Przypomnijmy bowiem, że dzieło może się pochwalić tytułem najgorzej ocenianej produkcji Netflixa. Zgodnie z danymi serwisu Rotten Tomatoes, serial zdobył od widowni łącznie 12 punktów na 100.
W ramach przypomnienia, „Rodowód Krwi” zadebiutował na platformie 25 grudnia i spotkał się z bardzo chłodnym przyjęciem. Akcję serialu osadzono 1200 lat przed wydarzeniami znanymi z książek, co pozwoliło scenarzystom wykreować własną historię, niezwiązaną bliżej z twórczością Andrzeja Sapkowskiego.