Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Grałem i zapomniałem. Recenzja Wanted: Dead

Zepsute przez błędy.

RECENZJA | Nowa gra twórców Ninja Gaiden charakteryzuje się ciekawym systemem walki oraz staroszkolną rozgrywką, przy której można miło spędzić kilka godzin. Duża liczba błędów i niedoróbek sprawia jednak, że przygody Zombie Squad ciężko ocenić wyżej niż przeciętnie.

Przygotowanie tej recenzji nie należało do najprostszych. Usuwałem napisane akapity raz za razem przekonany, że mogę lepiej przełożyć swoje myśli na tekst. Problem wynika z tego, że wobec Wanted: Dead odczuwam dwie sprzeczne emocje. Z jednej strony pokochałem tę grę za szalony klimat i beztroską, choć wymagającą rozgrywkę. Z drugiej nie cierpię jej za to, że wszystkie atuty zostały oszpecone przez różnego typu problemy.

Kociarze oraz kociary będą zachwyceni momentami spędzonymi w komendzie policji

Twórcy Wanted: Dead opisali swoje dzieło jako list miłosny do szóstej generacji konsol, czyli PlayStation 2 oraz pierwszego Xboksa - i jest to odczuwalne w wielu aspektach. Nie uświadczymy tutaj otwartego świata czy konieczności podejmowania decyzji moralnych. Zamiast tego, jako porucznik Hannah Stone, wraz z pozostałymi członkami elitarnej komórki policji Hongkongu, przemierzamy korytarzowe etapy, zasypując wrogów kilogramami ołowiu, od czasu do czasu zmieniając broń palną na katanę. Na końcu poziomu zawsze też czeka na nas boss, który pełni rolę wiadra na pociski.

Miks walki wręcz ze strzelaniem wyszedł zaskakująco dobrze. Do dyspozycji mamy karabin i pistolet, które możemy dowolnie modyfikować, dostosowując parametry do swojego stylu gry. Możemy także zbierać broń upuszczoną przez przeciwników. Ciągły ostrzał szybko zużywa jednak amunicję i wtedy do akcji wkracza broń biała. Walka kontaktowa nie jest zbyt rozbudowana, lecz w połączeniu z pistoletem możemy tworzyć kombinacje, których nie powstydziłby się sam John Wick.

Podczas jedzenia ramenu ważne jest skupienie i szybkie palce

Poza miejscem akcji Wanted: Dead pokazuje swoje azjatyckie korzenie również w mechanice gry i sposobie opowiadania historii. Fabuła gry w szybkim tempie prezentuje nam kolejnych bohaterów oraz komplikuje pozornie prostą opowieść coraz to nowszymi zwrotami akcji. Szybko odpuściłem próby zrozumienia tego co dzieje się na ekranie na rzecz nieskrępowanej rozgrywki, lecz nie mam poczucia, że wiele w związku z tym faktem straciłem. Choć pochwalić trzeba przerywniki filmowe charakteryzujące się stylem znanym z anime.

Podobnie jak w serii Yakuza, w przerwie między misjami znajdziemy parę aktywności pobocznych. Do wyboru mamy między innymi jedzenie ramenu na czas lub też wykonanie 99 Luftballons podczas karaoke. Minigry po odblokowaniu stają się dostępne z poziomu menu. Choć na początku klikanie przycisków w celu perfekcyjnego zjedzenia zupy wydało mi się niedorzeczne, fantastycznie komponowało się z szalonym klimatem gry.

Mimo że Wanted: Dead ma w sobie „iskrę”, dzięki której mogła zostać moją ulubioną grą początku 2023 roku, nie wszystko w grze Soleil zagrało tak, jak powinno. Odnoszę wrażenie, że po zakończeniu pierwszego poziomu część testerów odpuściła dalszą pracę. W następnych etapach coraz częściej spotykamy błędy w animacjach postaci. Sporadycznie doświadczałem nieuzasadnionego niczym spadku liczby klatek. Parę razy zostałem też wyrzucony do menu konsoli.

Problemem nie są wyłącznie bugi. Choć oprawa graficzna miejscami może się podobać, w większości przypadków przypomina gry minionych dekad. Liczba nagranych dźwięków wydawanych przez przeciwników również jest żenująco niska. Nie powinno więc dziwić, że każdy zabity osobnik krzyczy w identyczny sposób, a różnorodność tekstów wykrzykiwanych w kierunku bohaterki ogranicza się do trzech na krzyż.

Mimo szybkiego tempa akcji, warto korzystać z systemu osłon

Przeszkadzają również nierównomiernie rozstawione checkpointy, które są obecne po prostych sekwencjach, by potem nie pojawić się przez kilka długich fal uzbrojonych przeciwników.

Wanted: Dead jest zbyt rozczarowujące, choć czasu spędzonego z grą nie mogę uznać za nieudany. Mechanika walki przydatna na etapach wypełnionych dziesiątkami wrogów bardzo przypadła mi do gustu. Przez różnej maści niedoróbki finał poznawałem pełen sprzecznych uczuć i po ujrzeniu napisów końcowych szybko odinstalowałem grę z dysku konsoli. Nie wiem, czy jeszcze kiedyś do niej wrócę.

Ocena: 6/10

Plusy:
+ Połączenie broni palnej i katany daje dużo przyjemności
+ Unikalny klimat
+ Zróżnicowane minigry
Minusy:
- Problemy techniczne
- Miejscami przestarzała oprawa graficzna
- Nierówne rozmieszczenie punktów kontrolnych
- Często powtarzające się identyczne kwestie przeciwników

Platforma: PC, PS4, PS5, XOne, XSX/S - Premiera: 14 lutego 2023 - Wersja językowa: angielska - Rodzaj: strzelanka, gra akcji - Dystrybucja: cyfrowa, pudełkowa - Producent: Soleil Ltd. - Wydawca: 110 Industries - Testowano na: PlayStation 5

Wanted: Dead - recenzja została przygotowana na podstawie egzemplarza dostarczonego nieodpłatnie przez wydawcę.

Nie jesteś zalogowany!

Utwórz konto ReedPop, dołącz do naszej społeczności i uzyskaj dostęp do dodatkowych opcji!

Dowiedz się więcej na temat recenzji, zapoznając się z polityką recenzowania gier.

W tym artykule

Wanted: Dead

PS5, Xbox Series X/S, PC

Powiązane tematy
O autorze
Awatar Tomasz Rosłon

Tomasz Rosłon

Felietonista / Recenzent

Z grami wideo związany od ponad dwóch dekad. Marzy o zebraniu kolekcji starszych konsol i gier z dzieciństwa. Gustuje w dobrej książce.
Komentarze