Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

The Cycle zamyka serwery, co źle wróży modzie na „extraction shootery”

Kosmiczny Tarkov.

Serwery The Cycle: Frontier pozostaną aktywne tylko do 27 września. Po tym terminie „kosmiczny Tarkov” - jak często nazywano ten extraction shooter - zostanie wyłączony.

Już teraz wyłączono możliwość korzystania z transakcji cyfrowych, a wszystkie zakupy wykonane po 14 czerwca zostaną zrefundowane. Twórcy udostępniają też przepustkę sezonową za darmo i przyśpieszają system postępów, by zainteresowani sprawdzeniem gry przed „śmiercią” zdążyli odblokować większość treści.

„Jesteśmy niezmiernie wdzięczni za wszelkie wsparcie podczas tej wspaniałej podróży, nie moglibyśmy tego zrobić bez was!” - napisano w komunikacie na Twitterze. „Dziękujemy z głębi serca”.

Brzmi jak standardowe zamykanie serwerów po utracie zainteresowania, lecz The Cycle: Frontier może zapewne posłużyć za interesujący przykład produkcji ślepo podążającej za trendami. Zaczynała bowiem jako wariacja na temat battle royale, lecz wraz ze słabnącym zainteresowaniem tym gatunkiem projekt przekształcono właśnie w extraction shooter, w stylu Escape from Tarkov.

Wydaje się, że tego rodzaju produkcje zyskują właśnie na popularności, by wymienić choćby Marathon od Bungie czy ARC Raiders. Ten ostatni tytuł jeszcze do niedawna także miał być klasyczną strzelanką z kooperacją, lecz twórcy zmienili zdanie.

Doświadczenie pokazuje, że w sferze wielkich, sieciowych produkcji nie ma zbyt wiele miejsca. Battle royale to obecnie Fortnite, PUBG i Warzone, a extraction shootery - Tarkov, DMZ (a więc także Warzone) i długo, długo nic. Jest więc luka na coś jeszcze, a walka będzie zapewne zacięta, co pokazuje śmierć The Cycle: Frontier, które upada pomimo sporego potencjału i wysokiej jakości.

Co interesujące, w oficjalnym komunikacie twórcy wyjaśniają, że po całkiem udanej premierze nadeszła plaga oszustów, co przełożyło się na odpływ graczy. Twórcy szybko zabrali się za poprawę zabezpieczeń, lecz było za późno. To pokazuje, jak ogromnym wyzwaniem są cheaterzy, o czym na własnej skórze przekonują się także miłośnicy i twórcy Escape from Tarkov.

Starano się zachęcić do powrotu na inne sposoby. „Ogłosiliśmy koniec resetowania postępów, darmowe loudouty wyposażenia i zmiany we wczesnej fazie przygody, w celu uczynienia gry bardziej przystępną” - czytamy na Steamie. „Wydawało się, że przekonało to wielu graczy, a wraz z premierą Sezonu 3 odnotowaliśmy wzrost wielu wskaźników. Niestety to wciąż nie wystarczyło, by uczynić The Cycle: Frontier finansowo opłacalnym”.

Read this next