Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Testuję aktualizację 2.0 do Cyberpunk 2077. Na taką grę czekałem

Redzi odrobili zadanie domowe.

BLOG | Od premiery w grudniu 2020 roku Cyberpunk 2077 przeszedł długą drogę. Niektórzy gracze pamięcią sięgają zapewne jeszcze dalej, do pierwszych zapowiedzi i obietnic, w tym tych niespełnionych. Deweloperzy spędzili ostatnie lata na szlifowaniu niedoskonałości, ale wciąż było sporo do poprawy… aż do teraz. Od pewnego czasu testuję Cyberpunk 2077 w wersji 2.0 i mogę z przyjemnością powiedzieć, że wreszcie jest to gra kompletna, w której trudno doszukać się poważnych błędów, niedopatrzeń czy brakujących elementów.

Na dłuższą opinię - również o dodatku Widmo wolności, który także ogrywamy - przyjdzie czas 20 września, kiedy to mija embargo na właściwe wrażenia. Już teraz możemy jednak uchylić rąbka tajemnicy o aktualizacji. Cyberpunk 2077 w wersji 2.0 dzieli absolutna przepaść od wersji premierowej. Ba - nawet osoby, które śledziły kolejne patche, nieźle się zdziwią i potencjalnie będą musiały uczyć się gry na nowo, a wszystko przez przeprojektowane drzewka umiejętności.

Do spełnienia fantazji o byciu nieustraszonym najemnikiem z cyberwszepami zawsze brakowało mi pełnoprawnego systemu policyjnych pościgów oraz walki w pojazdach. Teraz, kiedy te elementy znalazły się w grze - i są tak dobrze zrobione - gra CD Projektu w końcu staje się „cyberpunkowym GTA”. Dawniej V był(a) właściwie bogiem, bo wystarczył dowolny pojazd, żeby uciec każdemu wrogowi, a przejechanie przechodnia na chodniku nie wiązało się z żadnymi poważnymi konsekwencjami. Teraz wreszcie czuję, że V mieszka w prawdziwym mieście, w którym nie jest świętą krową i w którym policja funkcjonuje tak, jak powinna.

Takich poprawek i niespodzianek jest jednak znacznie więcej. Lepiej się tu strzela, samochody są cięższe i dają się świetnie prowadzić nawet na klawiaturze. Minimapa wreszcie pozwala być przygotowanym na zakręt nawet przy pełnej prędkości. Wgrywanie haków bojowych zbalansowano, by nie było zbyt łatwe i mocne. Jest też sporo możliwości tworzenia szalonych i potężnych buildów postaci.

Na dokładne przyjrzenie się najważniejszym zmianom przyjdzie czas 20 września. Jedno jest jednak pewne: gdyby Cyberpunk 2077 zadebiutował w takim stanie, odbiór gry byłby zupełnie inny. Doprowadzenie gry do wysokiego połysku zajęło CD Projektowi dużo czasu, ale bawiąc się świetnie w najlepszej do tej pory wersji Night City wiem już, że warto było czekać.

Aktualizacja 2.0 zadebiutuje już 21 września. Wielki patch będzie dostępny dla wszystkich za darmo (z wyłączeniem wersji gry na PS4 i Xbox One).

Read this next