Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Pięć najdziwniejszych zagadek w historii gier

Bardzo trudne, bardzo absurdalne.

Co stanowi najtrudniejszy do zaprojektowania element gry przygodowej? Czy będzie to stworzenie wciągającej fabuły, która zmotywuje gracza do dalszej zabawy? Wymyślenie interfejsu, który ułatwi interakcję ze światem przedstawionym? Wykreowanie bohatera, który swoją elokwencją i charakterem zdobędzie zainteresowanie odbiorców? Spełnienie tych wszystkich wymagań z pewnością nie jest łatwe. Lecz najważniejszym problemem, z jakim borykali się twórcy przygodówek, to odpowiednie dobranie poziomu trudności w kontekście zagadek.

Projektanci zajmujący się tworzeniem łamigłówek w grach przygodowych mierzą się z poważnym zadaniem. Jeżeli stawiane przed graczem wyzwania są zbyt łatwe, nie dają satysfakcji i szybko się nudzą, może to spowodować, że nie skończą danego tytułu i być może nie sięgną w przyszłości po kolejną grę studia. Podobnie jest w przypadku, gdy zagadki są zbyt trudne.

Idealnym rozwiązaniem jest odpowiednie wyważenie poziomu trudności - zagadkę powinno dać się rozwiązać dzięki logicznej analizie wskazówek bądź wykorzystaniu w oczywisty sposób przedmiotów znajdujących się w inwentarzu. Sensowne rozwiązanie „punktuje” w oczach graczy, a osiągnięty sukces motywuje do dalszej zabawy. Jednak wiele gier posiada łamigłówki, których określenie mianem „logicznych” i „sensownych” byłoby nadużyciem porównywalnym z określeniem kolejnej części Call of Duty mianem „innowacyjna”.

Co ciekawe, pojawiają się one także w uznanych i cenionych grach.

Gdyby tylko takie problemy stawiali przed nami twórcy...

Wymienione na następnych stronach tytuły ukazały się głównie w ostatniej dekadzie XX wieku, kiedy to gatunek gier przygodowych przeżywał swój złoty wiek. Współczesne przygodówki nacisk kładą na fabułę i postacie, odsuwając zagadki na dalszy plan. Oczywiście istnieją tytuły, które dalej stawiają na wyzwanie, jednak gdy rozwiązanie znajdujemy na wyciągnięcie ręki (o ile w zasięgu tejże ręki znajduje się urządzenie z dostępem do Internetu), mało która zagadka na dłużej zapada w pamięć - jak miało to miejsce w czasach, gdy jedynym sposobem na przebrnięcie przez sprawiający trudność fragment gry był intensywny wysiłek umysłowy.

Zaczynamy od gumowej kaczuszki w The Longest Journey

Nie jesteś zalogowany!

Utwórz konto ReedPop, dołącz do naszej społeczności i uzyskaj dostęp do dodatkowych opcji!

Powiązane tematy
O autorze

Adam Tobojka

Contributor

Gdy nie nie gra, stara się udowodnić, że komiks współczesny dorównuje kunsztem dziełom Dostojewskiego. Tęskni za Futuramą.

Komentarze