Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Finał 3. sezonu „Wiedźmina” w ogniu krytyki. Chaotyczne odcinki i rozczarowujące zakończenie

Henry Cavill zasłużył na więcej.

Finał trzeciego sezonu „Wiedźmina” za nami. W sieci zaczęły pojawiać się opinie krytyków, którzy nie są zadowoleni z tego, w jaki sposób Netflix zakończył tę odsłonę. Uważają bowiem, że Henry Cavill zasłużył na lepsze pożegnanie.

Druga część tego sezonu zaczyna się obiecująco, jak zauważa Lori C. z portalu Ready Steady Cut. „Szósty odcinek oferuje wszystko to, za co pokochaliśmy tę produkcję. Emocje sięgają zenitu, otrzymujemy co najmniej dwa szokujące zwroty akcji, a Henry Cavill daje z siebie wszystko, podobnie jak Anya Chalotra w roli Yennefer” - napisała w recenzji.

Potem - według redaktorki - tempo opowiadania historii znacząco spada a sam finał jest frustrujący. Nic nie zostaje fabularnie rozwiązane, a ponadto nie jesteśmy świadkami żadnego „heroicznego pożegnania” Cavilla, które szumnie zapowiadała producentka serialu - Lauren Schmidt Hissrich.

Louise Griffin z redakcji Radio Times stwierdził z kolei, że ostatnie odcinki najnowszej odsłony „Wiedźmina” wreszcie zapewniają dostateczną ilość akcji, której brakowało w pierwszej części sezonu. Problem jednak pojawia się, gdy twórcy chcą opowiadać o kilku wydarzeniach na raz. Dziennikarz nie rozumie, „dlaczego musiał czekać miesiąc, aby zostać wynagrodzony trzema dość chaotycznymi epizodami”.

W skrócie - najnowszy sezon „Wiedźmina” gwarantuje dużo akcji, ale mało rozstrzygnięćZobacz na YouTube

Griffin zwraca także uwagę, że Geralt nie otrzymuje żadnej specjalnej, dodatkowej sceny, która sugerowałaby lub wyjaśniała przyszłą podmianę aktorów. Powód wydaje się być dla niego prosty - „obsada i ekipa realizująca nie byli świadomi w trakcie kręcenia trzeciego sezonu, że zbliża się koniec pewnej ery serialu”.

Henry T. Casey z Tom’s Guide zauważa natomiast, że w trzecim sezonie mnóstwo czasu spędzamy z Ciri, co może być wskazówką na przyszłe odsłony. Mówi się bowiem, że bohaterka niejako przejmie stery i będzie wiodącą postacią „Wiedźmina”. „Nie dość, że Freya Allan jest świetna jako Ciri, to dodatkowo jest osobą, wokół której warto budować tę opowieść” - oświadczył krytyk.

Read this next