Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

BMW patentuje system do grania w aucie, ale tylko podczas postoju

Bezpieczeństwo przede wszystkim.

Niemiecki producent samochodów słynących z niewidzialnych kierunkowskazów złożył intrygujący wniosek patentowy. Wygląda na to, że niektóre modele BMW umożliwią pasażerom umilić sobie długie podróże grami wieloosobowymi, ale jest pewien istotny haczyk.

BMW od lat związane jest z branżą gier, choć zwykle to auta tej marki pojawiały się w znanych produkcjach, a nie na odwrót. Tymczasem sytuacja zdaje się odwracać o 180 stopni, ponieważ najnowszy patent skupia się na umożliwieniu grania w samochodzie. Jednocześnie wyjaśniło się, jaki cel przyświecał producentowi aut podczas podpisywania w ubiegłym roku umowy z firmą AirConsole, która zajmuje się grami w chmurze.

Jak czytamy we wniosku patentowym BMW, pasażerowie będą mogli zagrać w prawie 200 różnych gier dzięki systemowi AirConsole, jaki zagości w wybranych modelach aut. Należy spodziewać się produkcji mniejszego kalibru przypominających raczej minigry niż pełnoprawne blockbustery. Zamiast kontrolerów, gracze używać mają swoich telefonów, a parowanie urządzeń z systemem ma ograniczać się do zeskanowania kodu QR.

Być może nie jest to coś, na co liczyli najwięksi entuzjaści elektronicznej rozrywki, jednak w pomyśle istnieje spory potencjał. Nieprzesadnie angażujące tytuły sprawdzą się idealnie w trakcie postojów podczas dłuższych podróży. Niemniej pomysł BMW rodzi pewne obawy, z których największą jest bezpieczeństwo jazdy. Jakby nie patrzeć, gromadka rozbawionych pasażerów może negatywnie wpływać na koncentrację kierowcy, który zresztą też może czuć pokusę dołączenia do zabawy.

I w tym miejscu pojawia się wspomniany haczyk - firma AirConsole twierdzi, że system do gier nie będzie mógł być uruchomiony podczas jazdy. Oznacza to, że pogramy tylko podczas postojów na parkingu, co z jednej strony powinno przełożyć się na większe bezpieczeństwo, ale z drugiej... częściowo podważa zasadność całej inicjatywy. W końcu mało kto zostanie w aucie tylko po to, by zagrać w prostą gierkę.

Read this next