Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

To jest po prostu słaba gra. Recenzja The Chant

Twórcy na swoim.

Wszyscy znamy takie historie. Zmęczeni korporacyjnym reżimem pracy twórcy idą na swoje, by wyzwolić kreatywny potencjał i tworzyć ambitne, niezależne gry. Podobną drogę ku artystycznej wolności przebyło studio Brass Token. Ich debiutancka gra The Chant jest jednak, jak na złość, umęczona i uwięziona w przeszłości – powstała z przestarzałych mechanik, dobrze znanych rozwiązań fabularnych i grafiki, która odbiega od dzisiejszych standardów.

The Chant jest trzecioosobową grą akcji z elementami horroru, przeznaczoną dla pojedynczego gracza. Tytuł opowiada historię fikcyjnej sekty New Age, której członkowie podążają za swym duchowym guru na tajemniczą wyspę. W wyniku przeprowadzanego przed laty rytuału, miejsce jest opanowane przez monstra z innego wymiaru. By odwrócić skutki fatalnego obrządku, jako Jessica Briars musimy odkryć historię wyspy, a przy tym nie dać się zabić.

Jak tam, biorą?

Mimo sztampowego tematu, po grze współtwórcy Sleeping Dogs i Bully'ego spodziewałem się odświeżenia schematu zabawy i postaci przynajmniej w połowie tak dobrych, jak Wei Shen i Jimmy Hopkins. Niestety, warstwa fabularno-narracyjna w The Chant jest wtórna i mało angażująca, a kreacja świata pozbawiona oryginalności i głębi.

Postaci są ledwie zdawkowo przedstawione. Historia zbyt szybko przechodzi z mającego charakter samouczka prologu do właściwej rozgrywki, nie dając nam okazji, by zapoznać się ze światem i jego mieszkańcami. Znajdywane teksty, które mają nam wyjaśnić ich motywacje, powinny być uzupełnieniem, a nie podstawą prezentacji.

W The Chant zaimplementowano prosty system craftingu. Broń tworzymy ze znalezionych ziół, olejów i gałęzi.

Walka, która stanowi główną aktywność w The Chant, mimo pozornie bogatego arsenału i mechanik, jest wyjątkowo monotonna i drewniana. Małym urozmaiceniem są starcia z bossami, ale te nie oferują więcej, niż bossfighty w grach sprzed kilkunastu lat.

Mimo że tytuł powstał na silniku Unreal Engine 4, który przysłużył się kilku widowiskowym produkcjom, to oprawa graficzna w The Chant wypada co najwyżej przeciętnie. Szczególnie słabo prezentują się modele postaci oraz ubogie i nierealistyczne animacje twarzy. Z kolei projektanci lokacji zbyt często decydowali się na stosowanie niewidzialnych ścian - o ile czasem dało się ich obecność uzasadnić, to przeważnie wydawały się być postawione w niezbyt przemyślany sposób, odgradzając nas od grywalnych elementów mapy.

A chociaż cieszy zastosowanie technologii skalowania, to wydaje się, jakby twórcy zrobili to, by zdjąć z siebie ciężar optymalizowania gry. Bez użycia tej opcji miałem spory problem z utrzymaniem wysokiego i stabilnego klatkażu. Prawdopodobnie też dlatego, by uniknąć trudów optymalizacji, a nie dla zapewnienia wysokiej jakości produkcji, studio Brass Token zrezygnowało z wydania The Chant na konsole poprzedniej generacji.

Byłoby to dla nich pewnie nie lada wyzwaniem, bo gra oferuje więcej mechanik, niż nie jeden wysokobudżetowy tytuł. Mamy tu rozbudowany system walki, crafting, drzewko rozwoju, trzy różne wskaźniki zdrowia, starcia z bossami, eksplorację dużej mapy oraz trzy zakończenia historii. W The Chant przyjdzie nam też rozwiązać kilka prostych zagadek logicznych - zrealizowanych jednak w sposób, który przywołuje gry z początku wieku.

Zdrowie jest reprezentowane przez trzy paski: ducha, ciała oraz umysłu. Uzupełniamy je z pomocą znajdywanych ziół oraz medytacji.

The Chant ma więc wszystko. Wszystko, poza kimś, kto odpowiedzialnie postawiłby czerwone krzyżyki przy zbyt ambitnych pomysłach twórców. Niestety, weterani ze studia Brass Token muszą nauczyć się mierzyć siły na zamiary i żyć w nowej rzeczywistości, w której nie dysponują wielkim zespołem i budżetem, jak przy Sleeping Dogs czy Bullym. Na duże tytuły przyjdzie jeszcze pora, a tymczasem muszą chyba zrobić kilka kroków w tył.


Platforma: PC, XSS/XSX, PS5 - Premiera: 3 listopada 2022 - Wersja językowa: polska (dubbing i napisy) - Rodzaj: akcja, horror - Dystrybucja: cyfrowa - Cena: 169-179 zł - Producent: Brass Token - Wydawca: Prime Matter

Recenzja The Chant została przygotowana na podstawie egzemplarza dostarczonego nieodpłatnie przez wydawcę.

Nie jesteś zalogowany!

Utwórz konto ReedPop, dołącz do naszej społeczności i uzyskaj dostęp do dodatkowych opcji!

Dowiedz się więcej na temat recenzji, zapoznając się z polityką recenzowania gier.

W tym artykule

The Chant

Video Game

Powiązane tematy
O autorze
Awatar Tomasz Orłowski

Tomasz Orłowski

Felietonista / Recenzent

Miłośnik Fallouta i podstarzały potterhead. W Eurogamer.pl zajmuje się pisaniem recenzji oraz felietonów, a także tworzeniem materiałów wideo.

Komentarze