Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Sprzedano ponad milion egzemplarzy platformówki Cuphead

W dwa tygodnie od premiery.

Cuphead cieszy się dużą popularnością. Twórcy platformówki ze studia MDHR pochwalili się, że w dwa tygodnie od premiery gra sprzedała się w ponad milionie egzemplarzy, pokrywając się platyną.

Podane przez deweloperów dane pochodzą z obu platform docelowych - PC i Xbox One.

Twórcy Cuphead dziękują za wsparcie

„Przez ostatnie kilka lat niestrudzenie pracowaliśmy, by dostarczyć produkcję wierną naszej wizji i jesteśmy zarówno oszołomieni, jak i podekscytowani faktem, że tak wiele osób z całego świata gra w Cuphead - to sprawia, że warto było podjąć wysiłki” - podkreślają autorzy we wpisie na swojej stronie internetowej.

„Od nas wszystkich ze studia MDHR - ponowne podziękowania za wasze wsparcie!” - dodają.

Niewielu grom niezależnym udało się osiągnąć sprzedaż na poziomie miliona egzemplarzy. Cuphead znalazło się więc w gronie, w którym są między innymi Rocket League, Stardew Valley, Undertale, Super Meat Boy, Prison Architect, Braid, Don't Starve i Minecraft.

Produkcja budzi skojarzenia z kultową Contrą i grami typu bullet-hell. Z pewnością nie jest tytułem, który można sklasyfikować po prostu jako platformówkę.

Tradycyjne misje, w których biegniemy w prawo i pokonujemy przeszkody, zdecydowanie stanowią mniejszą część gry. W większości etapów zabawa polega na toczeniu kilkufazowych potyczek z bossami.

Cuphead charakteryzuje się bardzo wysokim poziomem trudności - często zginiemy, próbując poradzić sobie z przeciwnikami. Tym bardziej osiągnięte przez projekt studia MDHR wyniki sprzedaży robią wrażenie.

Zobacz na YouTube

Tytuł wyróżnia się również unikalną oprawą graficzną. Warstwa wizualna czerpie inspiracje z klasycznych kreskówek Disneya z lat 30. ubiegłego wieku. Wszystkie elementy są ręcznie rysowane, a całość okraszono charakterystycznym „postarzeniem” obrazu.

„Gra nieraz nas zdenerwuje - to nieuniknione. Bez frustracji nie byłoby jednak tego miłego, błogiego stanu ulgi i radości po pokonaniu każdego etapu. Jeżeli nie boicie się zręcznościowych wyzwań, nie możecie po ten tytuł nie sięgnąć” - napisał Mateusz w recenzji Cuphead.

Read this next