Halo Infinite tworzą w dużej części zewnętrzne firmy - raport
Nieoficjalne informacje o kulisach prac nad grą.
Niedawno Microsoft opóźnił Halo Infinite, które miało być jednym z tytułów startowych Xbox Series X. Według nieoficjalnych doniesień, przesunięcie premiery jest pokłosiem problemów w produkcji gry.
Kulisy prac nad projektem przedstawił Brad Sams z serwisu Thurrott - dziennikarz, który uchodzi za jednego z najlepiej zaznajomionych z planami koncernu z Redmond. Źródła redaktora przekonują, że dużą część strzelanki przygotowały zewnętrzne firmy, a nie 343 Industries.
Współpraca z zewnętrznymi deweloperami nie jest zjawiskiem nadzwyczajnym, ale jeden z informatorów przekonuje, że w przypadku Halo Infinite ilość treści przygotowanych przez podmioty trzecie jest większa niż standardowo.
Jednym z elementów zrealizowanych przez podwykonawców był zwiastun z targów E3 2019 ze znacznie ładniejszą grafiką niż w zaprezentowanym niedawno gameplayu. Okazuje się, że choć materiał miał przedstawiać „sceny na silniku gry”, w rzeczywistości produkcja w ówczesnym stanie nie wyglądała tak dobrze.
Źródła Samsa twierdzą, że istotnym problemem jest koordynowanie prac tak wielu różnych firm, co prowadziło do różnic kreatywnych. W efekcie w sierpniu 2019 roku odszedł Tim Longo, a więc dyrektor kreatywny projektu, zaś dwa miesiące później jego następczyni - Mary Olsen.
Według dziennikarza, na przełomie 2019 i 2020 roku zastanawiano się, w jaki sposób wydać grę w terminie, a więc na premierę Xbox Series X. To właśnie wtedy Microsoft rozważał podzielenie Halo Infinite na epizody, co ujawnił kilka dni temu Phil Spencer.
Jeden z informatorów uważa zaś, że kolejnym kłopotem jest szefostwo 343 Industries, dla którego często ważniejszy był realizowany przez stację ShowTime serial telewizyjny, a nie nadzorowanie prac nad grą.
Sams wspomina również o problemach w komunikacji między zespołem deweloperskim a działem marketingu. Pierwszy wielokrotnie miał prosić o przesunięcie premiery Halo Infinite i wstrzymanie publikacji materiałów reklamowych, na co nie zgadzali się specjaliści od PR-u.
Przykładem - jak twierdzi dziennikarz - jest ogłoszenie, że tryb multiplayer będzie dostępny za darmo i zadziała w 120 FPS. Ujawnieniu informacji sprzeciwiali się podobno twórcy, wiedząc, że wkrótce strzelanka zostanie opóźniona.
Sams podkreśla, że do tego doszły wyzwania z tworzeniem gry na nową konsolę o nieznanej przez większość okresu produkcyjnego specyfikacji, a także pandemia koronawirusa, który wymusiła na deweloperach pracę zdalną.
Polub nas na Facebooku | Obserwuj na Twitterze | Źródło: Thurrott