Skip to main content

Zamów kolekcjonerski ALMANACH i odbierz darmową grę na GOG

Odkryj gatunek gier przygodowych, które oczarowały świat.

Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Twórcy Baldur's Gate 3 zdradzili, jak najlepiej zacząć grę

Przydatna porada.

Jak na porządnego RPG-a przystało, Baldur's Gate 3 zaoferuje bogaty wachlarz możliwości w tworzeniu postaci. Oprócz tego do wyboru otrzymamy też zestaw bohaterów, których normalnie napotkalibyśmy w trakcie przygód. Twórcy zalecają jednak, by przy pierwszym podejściu do gry postawić na wykreowanie własnego herosa.

W ramach szybkiego wyjaśnienia, gotowi bohaterowie to poprostu towarzysze, których rekrutujemy do drużyny wraz z rozwijaniem fabuły. Każdy wyróżnia się własnymi motywacjami, charakterem i historią.

- Zawsze postawiłbym na własną postać niż wcielenie się w towarzysza - mówił Swen Vincke w programie Dropped Frames - Myślę, że gotowymi bohaterami warto zagrać już po ukończeniu gry. Ale nie ma nic złego w wybraniu takiej postaci. To wszystko po prostu kwestia tego, gdzie umieścimy kamerę. Z jakiej perspektywy chciałbyś obserwować historię?

Poznawanie gry z oczu towarzysza może być jednak ciekawą propozycją dla graczy, którzy nie chcą angażować się w tworzenie i odgrywanie własnej postaci. Taka forma rozgrywki zaoferuje także dodatkowe interakcje, których nie otrzymalibyśmy w przypadku grania wykreowanym bohaterem.

Interesującą alternatywą - choć także niezalecaną przez twórców - jest poznawanie opowieści z perspektywy „The Dark Urge”, a więc swego rodzaju antybohatera. - Nienawidzę tego mówić, ale nie polecałbym go graczom, którzy grają po raz pierwszy - przyznał Vincke. - Jest wiele wersji historii, ale gra jako Dark Urge to kompletnie inne doświadczenie.

Baldur's Gate 3 zadebiutuje na PC już w przyszłym tygodniu - 3 sierpnia. Miesiąc później - 6 września - odbędzie się premiera na PlayStation 5. Zgodnie z założeniami twórców, wersja na Xboxy powinna ukazać się do końca 2023 roku.

Read this next